Kraków: Rower miejski Wavelo rozpoczyna sezon zimowy

i

Autor: mat. prasowe Kraków: Rower miejski Wavelo rozpoczyna sezon zimowy

Brzydkie pożegnanie z Wavelo. Krakowianie mają "zamrożone" pieniądze! [AUDIO]

2019-12-12 16:02

Ciąg dalszy zamieszania wokół krakowskiego systemu rowerów miejskich Wavelo. Okazuje się, że mieszkańcy chcący wypłacić niewykorzystane środki na swoich kontach nie mogą tego zrobić. Uwagę na ich problemy zwrócił radny Łukasz Gibała.

-  Mieszkańcy mający wykupione, np. w sierpniu abonamenty roczne, po tym, jak gruchnęła wiadomość, że Wavelo wycofuje się z Krakowa, zaczęli pisać do spółki w sprawie zwrotu kosztów. Niektórzy byli zbywani, niektórzy usłyszeli nawet, że pieniędzy nie dostaną, bo nastąpiło zerwanie umowy z ich winy. Zaczęli mi wysyłać maile, wiadomości na Facebooku, dlatego zwróciłem się z interpelacją do prezydenta Jacka Majchrowskiego, bo koniec końców miasto firmowało swoją "twarzą" rower miejski - przekonuje szef klubu Kraków dla Mieszkańców.

Albert Wójtowicz, dyrektor operacyjny Wavelo informacje przekazane przez Gibałę nazywa plotkami. Zapewnia, że pieniądze będą zwracane wszystkim klientom. Tyle, że... po nowym roku i tylko na pisemną prośbę użytkownika.

Zdaniem Gibały, spółka BikeU, operator miejskiego roweru, sama powinna wyjść z inicjatywą i wysłać do wszystkich użytkowników informację z przejrzystą procedurą, jak otrzymać pieniądze.

Marcin Wójcik z Zarządu Transportu Publicznego zapewnia, że klienci z pewnością otrzymają swoje pieniądze.

Tych przekleństw nie znasz na pewno! Sprawdź się w quizie

Pytanie 1 z 15
Jeśli powiemy komuś "zdupcaj" to chcemy:

- My mamy dostać bazę danych klientów z zerowymi kontami, to znaczy ze zwróconymi nadwyżkami. W naszej umowie nie ma zapisów, do kiedy ma to nastąpić. Ale rozumiemy, że to najwyżej kilka miesięcy. Nie przewidywaliśmy, że umowa zostanie zerwana w taki sposób. Nie chcę mówić, że byliśmy naiwni, ale zakładaliśmy dobrą wolę. Jakbyśmy zakładali złą wolę, to trudno byłoby nam z kimkolwiek rozpocząć współpracę. Jesteśmy w bardzo kłopotliwej sytuacji. Nawet gdybyśmy chcieli ich przycisnąć, to i tak nie mamy żadnej możliwości, jest nam przykro, będziemy wspierać mieszkańców, pisać do operatora, by ten rozważył wypłatę wcześniej - obiecuje przedstawiciel ZTP.

- To ewidentny błąd ze strony urzędników, którzy nie dopilnowali zapisów umowy, która chroniłaby klientów i nauczka na przyszłość - odpiera Łukasz Gibała.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki