Dym w kabinie samolotu Ryanair. Pasażerowie ewakuowani w Krakowie
Do zdarzenia doszło w niedzielę (12 października) na lotnisku Kraków Airport w podkrakowskich Balicach. Obsługa samolotu linii Ryanair, który miał wystartować do Bristolu, zauważyła dym w kabinie. Jak podaje TVN24, natychmiast podjęto decyzję o ewakuacji pasażerów.
− Ze wstępnych informacji jakie posiadam, wynika, że obsługa samolotu zauważyła dym w jego kabinie − powiedziała Monika Chylaszek, rzeczniczka prasowa Międzynarodowego Portu Lotniczego im. Jana Pawła II Kraków-Balice, cytowana przez TVN24.
Pasażerowie bezpiecznie opuścili pokład i zostali przetransportowani z powrotem do terminalu. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby, które rozpoczęły sprawdzanie maszyny. Przyczyny pojawienia się dymu w kabinie na razie nie są znane.
Utrudnienia na lotnisku w Balicach
Jak informuje stacja, incydent nie spowodował większych zakłóceń w ruchu lotniczym. Samolot, z którego ewakuowano pasażerów, zatrzymał się na płycie lotniska, nie blokując innych operacji.
− W tej chwili przyczyny zdarzenia nie są jeszcze znane. Pasażerowie zostali przetransportowani z powrotem do terminalu, a maszyna jest sprawdzana przez służby − dodała Monika Chylaszek.
Jednak lot do Bristolu został mocno opóźniony. Pasażerowie, którzy zostali ewakuowani z samolotu, odlecieli z lotniska z opóźnieniem 3 godzin i 10 minut.
– Lot Ryanair FR5519 z Krakowa do Bristolu został dziś rano (niedz. 12 października) opóźniony z powodu pojawienia się dymu w tylnej części kuchni pokładowej. W trosce o bezpieczeństwo pasażerowie zostali ewakuowani na drogę kołowania i przewiezieni z powrotem do terminala. Samolot zastępczy został skierowany do Krakowa, aby zabrać pasażerów do Bristolu z opóźnieniem około 3 godzin i 10 minut, za co szczerze przepraszamy – przekazała nam Alicja Wójcik-Gołębiowska, Head of Communications CEE z Ryanair.