- W środę, 17 września w Krakowie, służby otrzymały zgłoszenie o kangurze widzianym w rejonie osiedli Kalinowego i Tysiąclecia w Nowej Hucie.
- Obława z udziałem policji i Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami trwała kilka godzin, a zwierzę uciekało przed schwytaniem.
- Około godziny 17:00 kangur został złapany i przekazany właścicielowi, który przybył na miejsce. Okazało się, że zwierzę uciekło z hodowli w gminie Skała kilka dni wcześniej.
Do niecodziennej sytuacji doszło w środę, 17 września w Krakowie. Jak podaje Eska Kraków News, przed południem służby otrzymały zgłoszenie o kangurze widzianym w rejonie osiedla Kalinowego. Wkrótce potem zwierzę dostrzeżono także w okolicach osiedla Tysiąclecia.
Na miejsce wezwano policję oraz pracowników Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Obława trwała kilka godzin i wymagała zabezpieczenia terenu, po którym przemieszczał się nietypowy uciekinier.
— Przed południem otrzymaliśmy zgłoszenie, że kangur był widziany w Krakowie i rzeczywiście to zgłoszenie się później potwierdziło. Mówimy o rejonie Nowej Huty, początkowo zgłoszenie było na osiedlu Kalinowym, a później zlokalizowany został w rejonie osiedla Tysiąclecia. W tej sprawie policjanci są zaangażowani, aby zabezpieczać miejsce, gdzie się ten kangur przemieszcza. Ujęciem zwierzęcia zajmują się pracownicy KTOZ–u, policja wspiera ich działania — powiedział Radiu Eska kom. Piotr Szpiech z krakowskiej policji.
Jak dodał rzecznik, zwierzę uciekło z hodowli zlokalizowanej w gminie Skała kilka dni wcześniej. Na miejscu pojawił się również właściciel. — Kangur nie stosuje się do poleceń. I ucieka. Trwają czynności mające na celu jego ujęcie — komentował z humorem kom. Szpiech.
Ostatecznie około godziny 17.00 akcja zakończyła się sukcesem. Kangur został złapany i przekazany właścicielowi.