- Niemiecki turysta rozczarowany wizytą w Krakowie, skrytykował Bazylikę Mariacką.
- Zbulwersowała go opłata za wstęp do kościoła oraz zachowanie innych zwiedzających.
- Turyści ignorowali zakazy robienia zdjęć i wchodzili w miejsca dostępne tylko dla płacących.
- Co tak naprawdę zirytowało turystę i jak jego opinia wpłynie na przyszłość?
Kraków perłą turystyczną Polski
Są w Polsce miejsca, które pod względem turystycznym można nazwać prawdziwymi perełkami. Jedną z takich lokalizacji bez wątpienia jest Kraków, czyli dawna stolica naszego państwa i aktualnie stolica Małopolski. Co roku do miasta przybywa masa turystów, którzy chcą poznać historię i na własne oczy zobaczyć tę jakże wyjątkową metropolię. Największym zainteresowaniem cieszy się oczywiście Rynek Głównym i zabytki się tam znajdujące w tym Bazylika Mariacka, będąca jednym z najbardziej rozpoznawalnych symboli miasta i całej Polski. To właśnie ten zabytek w ostatnim czasie postanowił odwiedzić niemiecki turysta, który niestety wyszedł z kościoła ze skwaszoną miną.
Polecany artykuł:
Niemiecki turysta rozżalony wizytą w Krakowie
Jak podaje portal podroze.onet.pl pewien turysta z Niemiec w te wakacje postanowił odwiedzić Kraków i udał się m.in. do środka bazyliki Mariackiej. Od samego wejścia gość z zachodu był jednak zaskoczony koniecznością uiszczenia opłaty, więc wybrał opcję darmową, która umożliwiała wejście do obiektu na modlitwę.
Może jestem zbyt surowy, ale nasza wizyta strasznie mnie rozzłościła. Nie chcę płacić za wstęp do kościoła katolickiego. Wejście za darmo do Bazyliki możliwe jest tylko na modlitwę, ale... tylko na modlitwę! Tak właśnie zrobiliśmy [...] - napisał w opinii Google niemiecki turysta.
Niestety okazało się, że turystę zdenerwowało zachowanie innych turystów, którzy nie robili sobie nic z zakazu wykonywania zdjęć.
Wszędzie było napisane, że nie należy robić zdjęć, ani przedostawać się do ołtarza. Praktycznie co drugi odwiedzający kościół na modlitwę najwyraźniej nie przejmuje się tym. Udają zdziwienie, ignorancko przechodzą obok znaków, robią zdjęcia, a na koniec gratulują sobie, że weszli bez płacenia. Czego brakuje? Przyzwoitości? Kontroli? Nie rozumiem. Proszę, zróbcie coś z tym odrażającym zachowaniem - napisał w dalszej części opinii na wizytówce Google.
Okazuje się bowiem, że ci, którzy wchodzą do kościoła za darmo tylko na modlitwę, nie mogą podziwiać słynnego ołtarza Wita Stwosza. Ten przywilej mają jedynie ci, którzy kupią wejściówkę w wysokości 15 zł. Mimo to jednak wiele osób wchodzących "tylko" na modlitwę nie trzyma się obowiązujących zasad i tak wykonuje zdjęcia, przedostaje się w głąb świątyni i tym samym poniekąd przeszkadza tym, którzy przyszli na miejsce w innym celu. Czy opinia niemieckiego turysty zmieni coś w tym kierunku? Czas pokaże.
