Ojciec nie upilnował malutkiej córeczki. Dziecko wpadło pod samochód! Dramat w Jawiszowicach

i

Autor: Andrzej Rembowski/cc0/pixabay zdjęcie ilustracyjne / Karetka pogotowia ratunkowego zabrała poszkodowaną dwulatkę do szpitala.

Ojciec nie upilnował malutkiej córeczki. Dziecko wpadło pod samochód! Dramat w Jawiszowicach

2022-05-17 7:57

Chwila nieuwagi doprowadziła do dramatu w Jawiszowicach! Dwuletnia dziewczynka wyrwała się ojcu, który miał jej pilnować i wbiegła wprost pod wyjeżdżające z parkingu audi. Niestety doszło do zderzenia. Dziecko doznało urazu głowy, a karetka pogotowia ratunkowego zawiozła je do szpitala. Policjanci apelują do opiekunów o zapewnienie odpowiedniego nadzoru nad małoletnimi.

Dramat w Jawiszowicach. Dwulatka wpadła pod samochód

Do fatalnego w skutkach wypadku doszło w sobotę (14 maja) około godz. 16.00 w Jawiszowicach (powiat oświęcimski). Na jednym z osiedlowych parkingów, kierująca osobowym audi potrąciła dwuletnie dziecko. Dziewczynka doznała urazu głowy i przy pomocy karetki pogotowia ratunkowego trafiła do szpitala. Przybyli na miejsce policjanci ustalili, że 2-latka w momencie wypadku powinna znajdować się pod opieką 30-letniego ojca. Ten wytłumaczył mundurowym, że podczas spaceru na plac zabaw, dziecko wyrwało mu się i pobiegło w kierunku parkingu.

Zarówno kierująca audi, 30–letnia mieszkanka Jawiszowic, jak i ojciec potrąconej dziewczynki byli trzeźwi w momencie zdarzenia. Szczegółowe okoliczności wypadku ustala oświęcimska policja.

PRZECZYTAJ: Para uprawiała seks w centrum Krakowa. Zapłacą mniej niż za głośne krzyki

Policjanci apelują do rodziców i opiekunów o zapewnienie odpowiedniej opieki małym dzieciom. Mundurowi przypominają, że zgodnie z kodeksem wykroczeń rodzic lub opiekun, który mając obowiązek opieki lub nadzoru nad małoletnim do lat 7 albo nad inną osobą niezdolną rozpoznać lub obronić się przed niebezpieczeństwem, dopuszcza do jej przebywania w okolicznościach niebezpiecznych dla zdrowia człowieka, podlega karze grzywny albo karze nagany.

W przypadku stworzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia małoletniego przez rodzica lub opiekuna, kodeks karny przewiduje karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

ZOBACZ: Chełmek: Tomek zginął, bo poprosił o papierosa. "Tęsknię za Tobą, syneczku" [WIDEO, ZDJĘCIA]

Sonda
Czy czujesz się bezpiecznie w swoim mieście?
Proces Stefana W. Zabójca wciąż milczy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki