Podhale. Górale nie chcą się szczepić na COVID-19. Ujawniono powody. "Szczepionki z ludzkich płodów"

Z dnia na dzień rośnie liczba osób zaszczepionych przeciwko COVID-19. Jak wynika ze statystyk Ministerstwa Zdrowia, mamy już ponad 14 milionów obywateli, którzy przyjęli pierwszą i drugą dawkę preparatu. Efekty widać po liczbie zakażeń, która nadal jest codziennie prezentowana przez resort. Od momentu rozpoczęcia szczepień w Polsce liczba nowych przypadków koronawirusa drastycznie spada. Podobnie jak liczba zgonów. Epidemia jest w odwrocie, choć martwić może coraz większa liczba niebezpiecznych dla zdrowia odmian koronawirusa. Tymczasem liczba chętnych osób, które chcą się zaszczepić, maleje. To zaczyna martwić przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia. Adam Niedzielski już mówi, że w sierpniu można się spodziewać czwartej fali epidemii koronawirusa. Dodaje, że prawie 100 procent zgonów z powodu COVID-19 dotyczy osób niezaszczepionych. Dlaczego wiele osób obawia się efektów przyjęcia preparatu. Sprawie przyjrzał się Tygodnik Podhalański. Jak czytamy, górale nie chcą się szczepić. Powód? - Mateusz nie zaszczepi się, bo chce mieć dzieci. Adamowi nie pozwala religia. Szczepionki są z płodów ludzkich. Nie chcę, żeby mi ktoś majstrował w genach. Dzięki tym, którzy się nie zaszczepią, przetrwa ludzkość. Nikt nie będzie mną sterował - cytuje swoich rozmówców Tygodnik. Jak czytamy, najmniej osób w Polsce zaszczepiło się w Lipnicy Wielkiej w powiecie nowotarskim.