Powrót prac domowych przesądzony? "Rodzice proszą, nauczyciele krytykują"

2025-04-02 12:26

Czy prace domowe zadawane w polskich szkołach to efektywny sposób na utrwalenie wiedzy, czy zbędne obciążenie uczniów? Debata na ten temat trwa od lat. W kwietniu mija rok od ograniczenia w polskich szkołach zadawania prac domowych. Na horyzoncie widać jednak zmiany. "Nauczyciele krytykują przepisy, rodzice proszą ich o prace domowe" - powiedziała PAP rzeczniczka prasowa ZNP Magdalena Kaszulanis.

Powrót prac domowych przesądzony? Rodzice proszą. Zmiany już od września

i

Autor: Shutterstock

Zadawanie uczniom prac domowych to pomoc czy przeszkoda w edukacji? Z jednej strony, prace domowe mają rozwijać samodyscyplinę, odpowiedzialność i umiejętność planowania. Z drugiej strony, krytycy wskazują na przeciążenie uczniów, stres i brak czasu na rozwijanie pasji. W Polsce od 1 kwietnia 2024 r. obowiązują przepisy ograniczające zadawanie prac domowych w podstawówkach. Zgodnie z nimi w klasach I-III szkół podstawowych nie zadaje się prac domowych, z wyjątkiem ćwiczeń usprawniających motorykę małą. W klasach IV-VIII prace domowe nie są obowiązkowe, a zamiast oceny uczeń ma otrzymać informację, co zrobił dobrze, a co wymaga poprawy.

Resort edukacji wielokrotnie podkreślał, że zmiana jest oczekiwana m.in. przez młode osoby i ma służyć ich dobrostanowi, zapewnić więcej wolnego czasu, który mogą poświęcić na pogłębianie wiedzy, rozwijanie pasji czy sport. Zapowiedź zmian spotkała się z wieloma krytycznymi głosami, m.in. polityków opozycji.

W ciągu tego roku obserwujemy też, że zmieniło się podejście wielu rodziców, którzy na początku entuzjastycznie podchodzili do tej zmiany. Po roku coraz częściej zdarza się, że podczas zebrań z nauczycielami proszą o prace domowe - powiedziała PAP Magdalena Kaszulanis, rzeczniczka prasowa ZNP.

Brak prac domowych. Związek Nauczycielstwa Polskiego ocenia ostatni rok

Po roku zmiany negatywnie ocenia ZNP. - Trzeba wrócić do dyskusji o możliwości oceniania pracy domowej - powiedziała PAP rzeczniczka prasowa ZNP Magdalena Kaszulanis.

Rzeczniczka ZNP zwróciła również uwagę, że zmieniły się okoliczności. - Zapis pojawił się, gdy mieliśmy przeładowaną podstawę programową, wtedy mieliśmy przemęczonych uczniów. W tym roku mamy ją odchudzoną o 20 proc., a w przyszłym roku ma wejść duża reforma programowa do szkół. Uważamy, że także ze względu na ten kontekst, przepisy powinny się zmienić - dodała Kaszulanis.

Czytaj też: Matura jednak miesiąc później? Uczniowie oczekują zmian. Szefowa MEN komentuje

Ministerstwo Edukacji Narodowej sprawdzi "w jaki sposób nieobowiązkowość działa"

Podsumowując miniony rok szefowa MEN zaznaczyła, że prace domowe stały się nieobowiązkowe i nie są oceniane, "natomiast prace domowe są i są zadawane". Barbara Nowacka zapowiedziała też ewaluację tego, "w jaki sposób nieobowiązkowość działa, jaki przynosi efekt edukacyjny, jak wpływa na dobrostan dzieci". Zaznaczyła, że będzie to działanie długofalowe. - Prowadzimy w tej chwili rozmowy z Instytutem Badań Edukacyjnych, nauczycielami i kuratoriami, żeby się dobrze do takiej ewaluacji przygotować - przekazała. Dopytywana w poniedziałek w radiu RMF o termin Nowacka powiedziała: "mam nadzieję, że we wrześniu będziemy gotowi".

Sonda
Czy prace domowe zlikwidowane w podstawówkach to dobry pomysł?
Express Biedrzyckiej - Barbara Nowacka 03.10.2024

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki