Świąteczna przerwa może być rekordowo długie. Ministerstwo Edukacji Narodowej potwierdziło, że zimowa przerwa świąteczna w roku szkolnym 2025/2026 obejmie okres od 22 do 31 grudnia 2025 r. To oznacza 10 dni szkolnego odpoczynku. Do tego dochodzi weekend poprzedzający święta - 20 i 21 grudnia, które również wypadają jako dni wolne dla wszystkich uczniów. W praktyce więc każdy uczeń zacznie odpoczynek już od soboty 20 grudnia, czyli "na starcie" uczeń dostaje 12 dni wolnych.
Nowy Rok i kolejne wolne dni tuż po przerwie
Po zakończeniu przerwy świątecznej w kalendarzu znajduje się kolejna ważna data - 1 stycznia, czyli Nowy Rok. To ustawowy dzień wolny od pracy i nauki. Potem jest 2 stycznia i znowu weekend: sobota 3 stycznia i niedziela 4 stycznia. Uczniowie wkręcają do szkół dopiero w poniedziałek 5 stycznia. A już 6 stycznia znowu wolne, czyli Święto Trzech Króli.
Dwa dni dyrektorskie i przerwa robi się imponująca
Wystarczy, że dyrektor szkoły zdecyduje się na wykorzystanie tzw. dni dyrektorskich i wyznaczy je na 2 i 5 stycznia 2026 r. W takim wariancie uczniowie nie pojawiliby się w szkole aż do święta Trzech Króli, czyli 6 stycznia, które również jest dniem wolnym od nauki. Powrót do szkoły nastąpiłby dopiero... 7 stycznia. Dni dyrektorskie to dodatkowe dni wolne od zajęć dydaktycznych, które dyrektor może wyznaczyć w ciągu roku szkolnego. Liczba takich dni jest ograniczona i zależy od typu szkoły, ale dyrektorzy zazwyczaj wykorzystują je przy okazji świąt, rekolekcji czy dużych wydarzeń szkolnych.
Zobacz też: Majówka w 2026 roku szokująco krótka. Tak źle nie było od lat
Ile to daje łącznie? Więcej niż ferie zimowe
Po zsumowaniu wszystkich wolnych dni - weekendów, przerwy świątecznej, Nowego Roku, wolnego 6 stycznia oraz dwóch ewentualnych dni dyrektorskich - otrzymujemy okres znacznie dłuższy niż tradycyjne ferie zimowe trwające dwa tygodnie. Taka przerwa objęłaby aż 18 kolejnych dni bez zajęć, co mogłoby być dla uczniów najdłuższym nieferyjnym odpoczynkiem w całym roku szkolnym.