Prowadzi swój kiosk już 34 lata. Pani Grażyna to legenda Krakowa. Jej historia jest niezwykła!

i

Autor: al Grażyna Kotońska

Poznajcie jej historię

Prowadzi swój kiosk już 34 lata. Pani Grażyna to legenda Krakowa. Jej historia jest niezwykła!

2024-04-05 5:53

Grażyna Kotolińska (62 l.) już 34 lata prowadzi w Nowej Hucie kiosk. Można kupić u niej niemal wszystko. Sprzedaje gazety, zabawki, artykuły pierwszej potrzeby, a gdy zbliża się rozpoczęcie roku szkolnego w ofercie ma zeszyty i artykuły papiernicze. Poznajcie historię niezwykłej sprzedawczyni z osiedla Hutniczego.

Moja przygoda z tym miejscem zaczęła się 10 czerwca 1991 roku. Wtedy zostałam właścicielką kiosku, choć tak naprawdę pracę w nim zaczęłam wcześniej. Gdy skończył mi się urlop macierzyński, zatrudniłam się w kiosku RUCH-u, pracowałam z jeszcze jedną dziewczyną. Ale szybko nadeszły zmiany ustrojowe i trzeba się było zdecydować czy przejmuje się ten interes czy nie. Ja się zdecydowałam – wspomina początki tej pracy pani Grażyna.

Pamięta takie zimy, że szampony zamarzały na półce. Minął rok i okazało się, że RUCH zabiera swoje rozpadające się budki. – Trzeba było wybrać jeden z trzech projektów no i zapłacić za nową budkę. A takie czasy były, że pieniędzy nie było. Pożyczaliśmy z mężem od rodziny – dodaje pani Grażyna. I tak jej przygoda z kioskiem na osiedlu Hutniczym trwa do dziś.

Panią Grażynkę w okolicy znają wszyscy, ma stałych klientów, którzy codziennie do niej przychodzą. Są też tacy, którzy pojawiają się raz na jakiś czas i uzupełniają zapasy. – To oczywiste, że bez tych ludzi, już dawno ten biznes by padł. Jest ciężko. Ze sprzedaży biletów musiałam zrezygnować, bo się nie opłacało. Gazet też znacznie mniej się sprzedaje niż kiedyś. Wielu nie ma pieniędzy. – mówi nasza rozmówczyni. Poniżej dalsza część artykułu.

Tak będzie wyglądał nowy stadion Hutnika Kraków. Pomieści ponad 8 tys. widzów

Ale ten kiosk to dla niej nie tylko praca ale przede wszystkim sposób na życie. Co roku na Wielkanoc pani Grażyna własnoręcznie przygotowuje ozdobne jajka wielkanocne. Dochód z ich sprzedaży przekazuje Hospicjum św. Łazarza. Zbiera także nakrętki dla dziecka z porażeniem mózgowym. A swoich stałych klientów, tych którzy kupują gazety, prosi, by po ich przeczytaniu zamiast wyrzucać przynieśli je do kiosku. Potem daje tym, którzy nie mają pieniędzy, a chętnie gazetę by przeczytali. – To wspaniały człowiek, ma tyle energii, zawsze chętna do pomagania, służy radą i dobrym słowem. Jest jak rodzina – mówi nam spotkana przed kioskiem pani Grażyny, pani Maria. W tym roku także będę w sprzedaży jajeczka wielkanocne wykonane przez panią Grażynę, a dochód z ich sprzedaży przekazany zostanie hospicjum. Zachęcamy do odwiedzenia kiosku przy zbiegu ulic Mierzwy i Przyjaźni, na os. Hutniczym. Bo takich sprzedawców bardzo trudno dziś spotkać!

Sonda
Czy Kraków jest dobrym miejscem do życia?
Pani Grażyna Kotońska (62 l.) prowadzi w Nowej Hucie kiosk już 34 lata
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki