Brytyjski wariant koronawirusa zbiera śmiertelne żniwo? Naukowcy wyjaśniają

i

Autor: Getty Images

PRZERAŻAJĄCE słowa naukowców z UJ! Dotyczy to nawet pięciu procent chorych na koronawirusa

2021-02-16 11:24

Pracownicy Uniwersytetu Jagiellońskiego rozpoczęli badania nad rozpowszechnieniem brytyjskiego szczepu oraz innych ewentualnych szczepów koronawirusa w Polsce. Profesor Krzysztof Pyrć, wirusolog z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ, zapowiadał start badań po tym, jak w styczniu potwierdzono pierwszy przypadek brytyjskiego szczepu w Polsce. Zakażoną była wówczas kobieta w średnim wieku z Małopolski. Z pierwszych analiz naukowców z Uniwersytetu Jagiellońskiego wynika, że w styczniu nawet 5 proc. osób z COVID-19 było zakażonych brytyjskim szczepem wirusa.

- Przesuwamy się ze sfery „co uważamy” do sfery „co wiemy”. Od jakiegoś czasu słuchaliśmy, że ten szczep o zwiększonej transmisyjności jest u nas i byłby to cud, gdyby podczas lotów z Wielkiej Brytanii nie przedostał się on do nas. Ale między założeniami a potwierdzonymi danymi jest istotna różnica - powiedział prof. Krzysztof Pyrć w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Zobacz: Koronawirus. Nowe zakażenia wirusem COVID-19. Kraków i Małopolska [RAPORT]

Profesor zaznaczał, jak ważne jest prowadzenie badań nad rozpowszechnieniem tego szczepu na terenie Polski. - Zbieramy reprezentatywne próbki z całego kraju i będziemy mieć informację o najbardziej niepokojących szczepach. To jest teraz ważne, aby ustalić, czy mamy jakąś korelację nowych wariantów z powiatami czy województwami, w których następuje gwałtowny wzrost zakażeń, czy nie jest to powiązane. Rusza też projekt, który będzie miał na celu monitorowanie zmienności wirusa w Polsce. I to będzie czerwona flaga, jeśli coś wykryjemy, że coś niepokojącego się dzieje - wyjaśniał prof. Pyrć.

Zobacz: Minister z PiS OSTRO o wykroczeniach w Zakopanem: Policjanci będą poodejmować działania

Badacze są już po analizie pierwszych próbek od nauczycieli, u których przeprowadzono testy na wirusa COVID-19. - Otrzymaliśmy ok. 300 próbek od nauczycieli, z których 200 nadawało się do analizy. Sprawdziliśmy, które szczepy występują w tych próbkach - wyjaśnia prof. Pyrć. 

Przeprowadzone analizy potwierdziły, iż około 5 procent spośród osób zakażonych była w styczniu zarażona szczepem brytyjskim. Wyniki te są podobne do tych, które zostały zawarte w analizach naukowców z Gdańska czy Poznania.

Zobacz: TRAGICZNA ŚMIERĆ na stoku mieszkańca Małopolski! Narciarz zderzył się z drzewem

Naukowcy z Uniwersytetu Jagiellońskiego będą sprawdzać, czy istnieje korelacja między poszczególnymi szczepami a ogniskami w różnych regionach Polski. Wiemy obecnie, że szczep brytyjski może być nawet o 70 proc. bardziej zakaźny. Na razie nie wiadomo, czy jest bardziej on śmiertelny.

Kraków. Znaleźli na mrozie psa ze ZWIĄZANYM PYSKIEM!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki