Radosław H. wyszedł z więzienia i od razu zaatakował. Urządził piekło nastolatce

2025-11-27 13:40

W Międzygórzu w powiecie olkuskim młoda kobieta stała się celem bestialskiego ataku. Sprawca, zaledwie trzy dni po opuszczeniu zakładu karnego, śledził swoją ofiarę, a następnie wciągnął ją w zarośla i brutalnie zgwałcił. Jak przekazała "Super Expressowi" st. post. Agnieszka Stefaniak, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Olkuszu, podejrzanym w tej sprawie jest 27-latek zatrzymany w centrum Katowic.

  • W Międzygórzu (powiat olkuski) doszło do zgwałcenia nastolatki. Do zdarzenia doszło 22 listopada ok. godz. 15:00, gdy ofiara i napastnik wysiedli z tego samego autobusu.
  • Policja, na podstawie m.in. nagrań z monitoringu, zatrzymała podejrzanego Radosława H. Mężczyzna kilka dni przed atakiem opuścił zakład karny.
  • Podejrzany usłyszał zarzut zgwałcenia w Prokuraturze Rejonowej w Olkuszu i częściowo przyznał się do winy. Grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Radosław H. wyszedł z więzienia i od razu zaatakował. Skrzywdził nastolatkę

Prawdziwy horror rozegrał się w biały dzień, 22 listopada, około godziny 15:00. Jak informuje Prokuratura Rejonowa w Olkuszu, Magdalena P. wracała autobusem linii M109 z Dąbrowy Górniczej do rodzinnego Międzygórza. W tym samym pojeździe podróżował Radosław H., który, jak się później okazało, zaledwie trzy dni wcześniej, opuścił mury więzienia. Mężczyzna nie znał wcześniej swojej ofiary, ale obrał ją za cel. Wysiadł na tym samym przystanku co kobieta i ruszył za nią.

Zaledwie kilka metrów od przystanku napastnik rzucił się na pokrzywdzoną, siłą wciągnął do pobliskich zarośli i tam rozpętał piekło. Według ustaleń śledczych, mężczyzna szarpał, popychał i dusił swoją ofiarę, a następnie dokonał na niej gwałtu. Skatowaną i porzuconą kobietę odnalazł znajomy, który natychmiast wezwał na miejsce policję i pogotowie ratunkowe. Nastolatka trafiła do szpitala im. św. Barbary w Sosnowcu. Badania wykazały na jej ciele liczne otarcia i ślady przemocy, a technicy zabezpieczyli kluczowy w sprawie materiał biologiczny.

27-latek w rękach policji. Grozi mu nawet 15 lat więzienia

Śledczy natychmiast przystąpili do działania. Kluczowe okazały się nagrania z monitoringu, zarówno z autobusu, którym podróżowała ofiara i sprawca, jak i z pobliskiej stacji paliw. Jak podaje prokuratura, analiza tych materiałów oraz danych z logowań telefonów komórkowych pozwoliła szybko wytypować napastnika. Cztery dni po ataku policjanci zatrzymali Radosława H. w Katowicach.

Radosław H. to recydywista, który odbywał karę pozbawienia wolności za przestępstwa przeciwko mieniu oraz zdrowiu i życiu. Nie posiada stałego miejsca zamieszkania, a przed osadzeniem w więzieniu przebywał na terenie Dąbrowy Górniczej. Mężczyzna usłyszał już zarzuty z art. 197 §1 Kodeksu karnego, czyli zgwałcenia. Jak informują śledczy, przyznał się do winy jedynie częściowo. Prokurator złożył wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Za bestialski czyn, którego się dopuścił, grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Super Express Google News
Zaszlachtował maczetą w Łodzi, wpadł w Małopolsce

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki