- Policjanci z Krakowa zatrzymali 59-letniego mężczyznę, który zaledwie 20 dni po opuszczeniu więzienia zaczął ponownie dokonywać przestępstw na tle seksualnym i wymuszeń w Małopolsce.
- Sprawca umawiał się z kobietami świadczącymi usługi seksualne, a następnie groził im, gwałcił je, okradał i żądał haraczy. Swoje działania wzorował na jednym z seriali kryminalnych.
- Do zatrzymania doszło 10 grudnia w Trzebini. 59-latek usłyszał już zarzuty m.in. gwałtu i rozboju, a prokuratura będzie wnioskować o jego tymczasowe aresztowanie.
Marzył o życiu jak z serialu. Wzorował się na gangsterach z ekranu
Kryminalni z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie wpadli na trop wyjątkowo groźnego przestępcy, który pod koniec listopada opuścił zakład karny na Warmii i Mazurach. Mężczyzna niemal natychmiast przyjechał w okolice Krakowa, by kontynuować swoją przestępczą działalność. Śledczy z małopolskiej policji ustalili, że 59-latek umawiał się na spotkania z kobietami świadczącymi usługi seksualne, które następnie stawały się jego ofiarami.
Jak wynika z materiałów policji, mężczyzna był niezwykle brutalny. Gwałcił swoje ofiary, a posługując się przedmiotem przypominającym broń, groził im pozbawieniem życia. To jednak nie był koniec ich koszmaru. 59-latek żądał od zastraszonych kobiet regularnego opłacania haraczy, a także bez skrupułów kradł ich pieniądze. Jak ustalili śledczy, scenariusz na swoje przestępcze życie czerpał wprost z popularnego serialu kryminalnego. Mężczyzna miał marzyć, by jego życie wyglądało dokładnie tak, jak na ekranie. Ta chora fantazja pchnęła go do popełniania kolejnych, coraz bardziej zuchwałych czynów.
Dynamiczna akcja policji w Trzebini. Groził bronią i twierdził, że ma zakładnika
Wymyślony scenariusz na życie, rodem z kryminalnej produkcji, został brutalnie przerwany w środę, 10 grudnia. Tego dnia funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego KWP w Krakowie, wspierani przez policyjnych kontrterrorystów z SPKP, zorganizowali zasadzkę na groźnego przestępcę. Śledczy wytypowali adres w Trzebini, gdzie chwilowo ukrywał się bandyta. Doszło do siłowego wejścia do mieszkania. W trakcie zatrzymania 59-latek był bardzo agresywny. Groził policjantom przedmiotem przypominającym broń i krzyczał, że ma zakładnika, próbując w ten sposób wymusić na funkcjonariuszach odstąpienie od czynności. Po krótkiej, ale niezwykle dynamicznej akcji, napastnik został obezwładniony i zatrzymany.
W czwartek, 11 grudnia, kryminalista został doprowadzony do prokuratury. Tam usłyszał zarzuty, w tym rozbojów oraz zgwałcenia. Jak informuje małopolska policja, lista zarzutów najprawdopodobniej zostanie poszerzona o czynną napaść na funkcjonariuszy. Śledczy zapowiedzieli złożenie wniosku o tymczasowe aresztowanie mężczyzny.