- Bożonarodzeniowy jarmark w Krakowie, mimo upływu świąt, wciąż przyciąga tłumy turystów i mieszkańców.
- Odwiedzający, nie zważając na wysokie ceny, chętnie kupują jedzenie i cieszą się świąteczną atmosferą.
- To ostatnia szansa na odwiedzenie jarmarku w tym sezonie – będzie on otwarty tylko do 1 stycznia.
Jarmark bożonarodzeniowy w Krakowie. Ostatnie dni!
Nikogo nie odstraszają wysokie ceny gastronomii czy wątpliwa jakość niektórych pamiątek! Turyści z pokorą stoją w kolejkach, by kupić pajdę chleba ze smalcem i kiszonym ogórkiem czy kapustę zasmażaną z kiełbasą staropolską czy kaszanką. W tym roku jest nawet włoski makaron! Do niego także ustawia się kolejka chętnych.
– Tu najbardziej czuć magię świąt! Jest to najpiękniejsze miejsce w całym Krakowie. Ceny są wysokie, ale raz w roku nie można tyle zapłacić. Lepsze to niż patrzenie jak inni jedzą – powiedziała w rozmowie z Super Expressem Jadwiga Chowaniec ( 23 l.) która na krakowski Jarmark przyjechała aż z Elbląga. To ostatni moment żeby go odwiedzić bo potrwa jeszcze tylko dwa dni, do 1 stycznia. Kolejna okazja dopiero za rok.