Zderzenie rowerzystów na chodniku.16-latek i 17-latka trafili do szpitala [ZDJĘCIA]

2018-08-03 13:39

Czteroosobowa grupa znajomych jechała rowerami chodnikiem przy drodze wojewódzkiej nr 981 w Bobowej (powiat gorlicki). W pewnym momencie rowerzyści najechali na siebie. 16-latek i 17-latka doznali licznych obrażeń ciała. U 16-latka było także podejrzenie wstrząśnienia mózgu. O sprawie donosi portal bobowa24.pl.

W środę (1 sierpnia) przy wiadukcie w miejscowości Bobowa na ul. Grunwaldzkiej doszło do niebezpiecznego zdarzenia.

"- Chodnikiem, w stronie Siedlisk poruszała się na rowerach czteroosobowa grupa nastolatków (trzy dziewczyny i jeden chłopak). W pewnym momencie, z niewyjaśnionych przyczyn, doszło do zderzenia dwójki z nich 16-latka i 17-latki. Na nich „najechała” jadąca za nim kolejna rowerzystka, która najmniej ucierpiała spośród wszystkich uczestników tego zdarzenia. 16-latek i 17-latka doznali licznych obrażeń ciała. U 16-latka było także podejrzenie wstrząśnienia mózgu, doznanego na wskutek uderzenia. Najciężej poszkodowani zostali przetransportowani kartką pogotowia do szpitala w Gorlicach. Wszyscy uczestnicy wypadku byli trzeźwi. Trwa wyjaśnianie okoliczności tego zdarzenia. Poszkodowani w wypadku 16-latek i 17-latka są mieszkańcami Bobowej, zaś pozostałe dwie nastolatki są mieszkankami Krakowa" - mówi asp. sztab. Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach, portalowi bobowa24.pl.

Czytaj też: Kraków. Nad zalewem Bagry znaleziono rzeczy 25-latka. Trwa akcja poszukiwawcza

- Należy pamiętać, że rowerzysta nie może poruszać się po chodniku. Są oczywiście trzy wyjątki, mówimy tutaj o sytuacji w której: byłby ktoś opiekunem dziecka, jadącego również na rowerze w wieku do 10 lat, gdy panują trudne warunki pogodowe (śnieg, deszcz, mgła lub gołoledź, które zwiększają niebezpieczeństwo na drodze) i gdy na drodze obowiązuje prędkość powyżej 50km/h, a chodnik ma szerokość co najmniej 2 metry. Tutaj nie dopatrujemy się takiej sytuacji, nastolatkowie powinni jechać po jezdni. Trwa postępowanie, jeśli to potwierdzi, to sprawa trafi do sądu rodzinnego - mówi nam asp. sztab. Grzegorz Szczepanek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.

Czytaj też:

>>> Od kilkunastu dni prawie nic nie jadła i nie piła. Odwodniona seniorka trafiła do szpitala w stanie zagrożenia życia

Zobacz TO WIDEO:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki