Warmia zaskoczyła w meczu z beniaminkiem, ale kibice nie mogą być zadowoleni

Początek meczu zwiastował łatwą przeprawę dla gospodarzy. Warmia prowadziła 4:1 i wydawało się, że już po pierwszej połowie zbuduje dużą przewagę. Tymczasem gra się wyrównała. Olsztynianie prowadzili do przerwy, ale tylko 13:12.

Po zmianie stron kibice obejrzeli podobny scenariusz, jak z pierwszej połowy. Warmiacy znowu mieli kilka bramek przewagi, ale roztrwonili to. W ostatnim kwadransie gry to zespół z Kwidzyna przeważał różnicą 2-3 trafień i tej zaliczki nie zmarnował. Świetnie w bramce gości spisywał się 50-letni Adam Wolański, kiedyś gracz Warmii. Pochwalić należy również obecnego bramkarza olsztynian. Gdyby nie Kacper Kłodziński, porażka gospodarzy byłaby jeszcze bardziej dotkliwa.

Następny mecz Warmia Energa Olsztyn zagra 23 listopada na wyjeździe. Rywalem będzie Gwardia Koszalin.