Telefon, rozmowa

i

Autor: Pixabay Zdj. ilustracyjne.

Dramatycznym telefonem postawił policję na nogi

Zadzwonił na policję, żeby zawieźli go do domu. Cztery ściany może zamienić na areszt

2022-12-08 9:13

Kolejny przykład bezmyślnego korzystania z numeru alarmowego w woj. warmińsko-mazurskim. W Mikołajki pewien mężczyzna zgłosił porwanie. Policjanci niezwłocznie ruszyli we wskazane miejsce. Prawda okazała się szokująca. Mężczyzna wymyślił historię o porwaniu tylko po to, aby mundurowi zawieźli go do domu. Teraz 41-latkowi grozi grzywna, a nawet areszt.

Chcieli pomóc, później nie mieli litości. Policjanci interweniowali ws. 41-latka

Do Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego zadzwonił we wtorek (6 grudnia) mężczyzna, który oświadczył, że właśnie się ocknął, nie wie, gdzie jest, ktoś go wywiózł, dostał w głowę i był nieprzytomny. - Dodał, że był w jednym z lokalnych sklepów, tam ktoś go uderzył w głowę i wywiózł samochodem, a teraz leży w dole i widzi tylko trzcinę, ale jest przekonany, że jest w swojej wiosce - relacjonują iławscy policjanci.

Funkcjonariusze natychmiast pojechali szukać mężczyzny. Szybko udało się zlokalizować miejsce położenia 41-latka. Oświadczył on policjantom, że kiedy wkładano go do bagażnika przytrzaśnięto mu nogi i nie może chodzić. Na miejsce przyjechała grupa dochodzeniowo-śledcza oraz karetka pogotowia. W trakcie dalszych czynności okazało się, że do porwania nie doszło, a mężczyzna nie ma żadnych obrażeń. Zgłaszający był po pijany i kiedy wracał ze sklepu, gdzie był po alkohol, przewrócił się na polu idąc do domu. 41-latek stwierdził, że zadzwoni po służby ratunkowe, żeby zabrały go do domu, a historia o porwaniu była zmyślona. Mieszkaniec gminy Iława za bezpodstawne wezwanie policji w najbliższym czasie będzie tłumaczył się przed sądem.

Policjanci przypominają, że na numery alarmowe należy dzwonić tylko w uzasadnionych przypadkach. Za bezpodstawne wezwanie służb ratunkowych zgodnie z art. 66 Kodeksu wykroczeń sprawca podlega karze aresztu (od 5 do 30 dni), karze ograniczenia wolności lub karze grzywny do 1500 złotych.

Sonda
Czy masz zaufanie do policji?
Jasnowidz Krzysztof Jackowski o zakończeniu kariery Roberta Lewandowskiego. Przewiduje, czy to się stanie już teraz

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki