Okrucieństwo

Zwierzęta konały w męczarniach, tarzały się we własnych odchodach. "Długotrwałe cierpienie"

2023-08-03 13:23

Sąd Okręgowy w Olsztynie utrzymał w mocy wyrok skazujący Ewę P. i Wojciecha P. na kary po 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami gospodarskimi. W ich gospodarstwie rolnym zwierzęta przechodziły piekło. Wychudzenie, niedożywienie, odwodnienie i oparzenia - to tylko niektóre z katuszy, jakie przeszło co najmniej 90 sztuk bydła. Niektóre zwierzęta konały z głodu lub tonęły we własnych odchodach.

Wyrok skazujący w tej sprawie zapadł w dniu 20 marca 2023 r. przed Sądem Rejonowym w Piszu. Oboje oskarżeni – Ewa P. jako prowadząca w jednej z miejscowości w gminie Pisz gospodarstwo rolne specjalizujące się w produkcji mleka oraz Wojciech P. jako faktycznie zajmujący się zwierzętami w tym gospodarstwie – zostali wówczas uznani za winnych tego, że między czerwcem a sierpniem 2022 r. znęcali się nad co najmniej bydłem, w liczbie 90 sztuk.

Sąd Rejonowy ustalił m.in., że oskarżeni traktowali zwierzęta w niehumanitarny sposób. Utrzymywali je bez dostępu do odpowiedniej karmy i bez stałego dostępu do wody. Okrutnie je traktowali i stosowali okrutne metody w chowie. Zaniechania, w ocenie sądu, stanowiły szczególne okrucieństwo, a drastyczne warunki utrzymywania powodowały długotrwałe cierpienie, skutkowały wychudzeniem, niedożywieniem i odwodnieniem zwierząt, a także oparzeniami skóry, przerostem racic i zesztywnieniem stawów. Następstwem tego była w ustalonym przez Sąd Rejonowy okresie śmierć – w tym śmierć głodowa bądź wskutek utonięcia we własnych odchodach – bliżej nieokreślonej liczby zwierząt.

Jaka kara dla gospodarzy?

- Sąd Rejonowy w Piszu wymierzył Ewie P. i Wojciechowi P. kary po 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, a także orzekł wobec oskarżonych zakaz posiadania zwierząt gospodarskich oraz zakaz prowadzenia gospodarstwa rolnego związanego z wykorzystaniem zwierząt i oddziaływaniem na zwierzęta na okres 10 lat. Ponadto, od oskarżonych na rzecz stowarzyszenia zajmującego się obroną zwierząt zasądzone zostały nawiązki w kwocie po 20 tys. zł. W odniesieniu do Ewy P. Sąd Rejonowy zadecydował również o przepadku na rzecz Skarbu Państwa zwierząt gospodarskich w postaci bydła zabezpieczonych w gospodarstwie oskarżonej - mówi Marta Banaś-Grabek z Sądu Okręgowego w Olsztynie.

Wyrok w tej sprawie został zaskarżony przez prokuratora, który w swojej apelacji wniósł o podwyższenie wymiaru kar pozbawienia wolności orzeczonych wobec oskarżonych. Apelacje od tego wyroku wnieśli również obrońcy oskarżonych, domagając się z kolei złagodzenia orzeczonych kar. 31 lipca Sąd Okręgowy w Olsztynie utrzymał w mocy zaskarżony wyrok sądu pierwszej instancji. Olsztyński sąd wskazał, że kary wymierzone obojgu oskarżonym przez sąd pierwszej instancji rzeczywiście należy uznać za łagodne. Jednakże, w ocenie Sądu Odwoławczego, nie są to kary rażąco łagodne w rozumieniu przepisów procedury karnej. Jednocześnie Sąd, mając na uwadze drastyczność czynu popełnionego przez Ewę P. i Wojciecha P., uznał, że w zasadzie nie ma żadnych okoliczności, które przemawiałyby za złagodzeniem kar orzeczonych wobec obojga oskarżonych. Tym samym, w ocenie Sądu Odwoławczego, wymierzone oskarżonym kary pozbawienia wolności w połączeniu z orzeczonymi środkami karnymi są wystarczające. Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.

Zgotowali piekło zwierzętom. Zobacz zdjęcia

Sonda
Czy kary za znęcanie się nad zwierzętami powinny być wyższe?
Weterynarz- Zadbaj o swojego psa podczas upałów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki