Brutalnie zabił i oskórował studentkę. Teraz domaga się uniewinnienia

i

Autor: AL & Super Express & Archiwum Brutalnie zabił i oskórował studentkę. Teraz domaga się uniewinnienia

Kolejna rozprawa w sprawie "skóry"

Brutalnie zabił i oskórował studentkę. Teraz domaga się uniewinnienia

Robert J. został skazany na dożywocie za brutalne zabicie i oskórowanie studentki Katarzyny Z.. Teraz w sądzie apelacyjnym domaga się uniewinnienia. Jego obrońca zarzuca m.in stronniczość sędzi, brak możliwości zadawania pytań świadkom incognito. Podczas rozprawy, 23 maja głos zabrał prokurator Piotr Krupiński.

Przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie trwa proces odwoławczy Robert J. ( 52 l.) oskarżonego i skazanego nieprawomocnie na dożywocie za zabicie i oskórowanie Katarzyny Z.. 

23 maja odbyła się kolejna, trzecia już rozprawa w sprawie "skóry", zabójstwa sprzed 25 lat. To właśnie w czwartek swoje mowy końcowe wygłosili prokurator Piotr Krupiński, a także oskarżyciel posiłkowy i pełnomocnik matki zamordowanej studentki mec. Jan Znamiec. Podczas ubiegłej rozprawy mowę końcową wygłosił obrońca oskarżonego.

Obrońcy Roberta J. mają szereg zastrzeżeń do prowadzonego procesu i domagają się uniewinnienia oraz uwolnienia swojego klienta. Oskarżony nigdy nie przyznał się do postawionych mu zarzutów, utrzymuje, że jest niewinny. W niewinność syna wierzy także jego ojciec Józef J.

Prokurator Krupiński przez pięć godzin odpierał zarzuty podnoszone przez obronę. Kolejna rozprawa została wyznaczona na 27 czerwca. Wtedy głos zabierze przedstawiciel Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, który przysłuchuje się rozprawie. Głos będzie także mógł zabrać obrońca Roberta J. Po tym sąd zamknie przewód i ogłosi wyrok. 

Kolejna rozprawa w Sądzie Apelacyjnym w sprawie "skóry"

Skórę studentki wyłowiono z Wisły 25 lat temu. Ta zbrodnia wstrząsnęła Polską

Robert J. od siedmiu lat przebywa w areszcie tymczasowym. Nigdy nie przyznał się do żadnego z zarzucanych mu czynów. Regularnie odwiedza go matka. Ojciec przestał, bo - jak sam tłumaczy - samo wyczekiwanie godzinami przed bramami więzienia na spotkanie z synem jest dla niego upokarzające.

Zwłoki Katarzyny Z., policja znalazła 6 stycznia 1999 roku. To właśnie tego dnia z Wisły wyłowiono coś, co przypominało skórzany płaszcz. Śledczy nie mieli wątpliwości, był to płaszcz z ludzkiej skóry, celowo wypreparowany.

- Ludzka skóra z klatki piersiowej oraz pleców tworzyła jedną całość z okolicami intymnymi – tak śledczy opisywali makabryczne odkrycie 25 lat temu. Kilka dni później przy stopniu wodnym Dąbie znaleziono ludzką nogę, w linii cięcia pasującą do płaszcza. Po kolejnych kilku dniach z Wisły wyciągnięto pośladek. Reszty nigdy nie odnaleziono. Dopiero badania genetyczne wykazały, że odnalezione szczątki należą do zaginionej kilka tygodni wcześniej Katarzyny.

Ruszyły gorączkowe poszukiwania sprawcy. Niestety, mimo wysiłków śledztwo zostało umorzone w 2000 roku z powodu niewykrycia sprawcy. Umorzone, ale nie zapomniane. Przejęli je policjanci z krakowskiego Archiwum X i po latach, w 2017 roku, niespodziewanie Kraków lotem błyskawicy obiegła informacja, że ten który zamordował i oskórował 23–letnią Kasię - został zatrzymany.

Policjanci zatrzymali mieszkającego na Kazimierzu Roberta J.. Mężczyzna usłyszał zarzuty i w 2020 roku stanął przed sądem. Sędzia Beaty Marczewskiej w całości wyłączył jawność procesu. Mężczyzna został uznany winnym zabójstwa Katarzyny Z. i zbezczeszczenia jej zwłoki. Za co został skazany nieprawomocnie na dożywocie. W kwietniu bieżącego roku ruszył proces odwoławczy przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie.

Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki