Grodków. Psy TONĘŁY w fekaliach. Ksiądz zgotował im prawdziwe PIEKŁO

i

Autor: TOZ Opole Ksiądz przetrzymywał dwa psy w skandalicznych warunkach.

Grodków. Psy TONĘŁY w fekaliach. Ksiądz zgotował im prawdziwe PIEKŁO

2021-02-05 19:26

W asyście policji, działacze Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami w Opolu odebrali dwa psy, których właścicielem był ksiądz z gminy Grodków. Zwierzęta były przetrzymywane w skandalicznych warunkach. - Codziennie było słychać przeraźliwe wycie i wołanie o pomoc. Psy brodziły w swoich odchodach od kilku miesięcy - opisali przerażające sceny wolontariusze TOZ, którzy zapowiedzieli złożenie zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez księdza z Grodkowa.

Psy księdza tonęły w fekaliach

Wolontariusze TOZ Opole interweniowali w sprawie dwóch psów, które były przetrzymywane na terenie plebani w Grodkowie w skandalicznych warunkach. Zwierzęta brodziły we własnych fekaliach, a w kojcach nie miały dostępu ani do pojemników z wodą, ani do jedzenia. Z informacji uzyskanych przez wolontariuszy wynika również, że psy od miesięcy nie były wyprowadzane na spacer. Z terenu plebani codziennie dochodziło przeraźliwe wycie psów, którym zgotowano prawdziwe piekło na ziemi. Na szczęście ich niedola została zakończona.

PRZECZYTAJ: POCIĄŁ własną ŻONĘ! Mieszkanie zlane KRWIĄ! Sąd był bezlitosny dla Daniela [DRASTYCZNE ZDJĘCIA]

Wolontariusze TOZ, którzy przybyli na interwencję w asyście policji, zabrali dwa psy. Zwierzęta zostały umieszczone w hotelach. TOZ zapowiada złożenie zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez ich właściciela oraz wniosku o zwrot kosztów leczenia oraz utrzymania odebranych psów.

- Wczorajszy wieczór nie był ani łatwy, ani przyjemny. Dostaliśmy zgłoszenie o dwóch zaniedbanych psach, których właścicielem był ksiądz. Codziennie było słychać przeraźliwe wycie i wołanie o pomoc. Psy brodziły w swoich odchodach od kilku miesięcy. Z kojca wydobywał się niewyobrażalny smród. Wiedziałyśmy, że może być źle, ale okazało się być znacznie gorzej. To co ujrzeliśmy na miejscu przerosło nasze wyobrażenia. Wierzcie nam, na codzień spotykamy się z różnymi sytuacjami, ale PRZENIGDY nie widzieliśmy jeszcze tyle odchodów w kojcach. Psy tonęły w nich. Nie miały skrawka czystego miejsca. Same również były całe oblepione odchodami. Nigdzie nie było wody, ani jedzenia. Zastanawiamy się tylko, gdzie rzucono im pokarm? Na te łajno? - relacjonują na swoim profilu FB wolontariusze TOZ Opole.

ZOBACZ: TORTUROWANY PIES za TYSIĄC złotych. "Mamita WIELOKROTNIE RODZIŁA". Mężczyzna wpadł przez... ANONS! [ZDJĘCIA]

Kilkadziesiąt osób protestowało dziś [5.02] przed katowicką siedzibą Prawa i Sprawiedliwości.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki