Jego firmę zniszczyła powódź, ale stanął na nogi. 40-letni Artur zginął, realizując swoją pasję. Jego auto miało barwy Opolszczyzny

2025-10-14 13:40

Mieszkańcy Nysy i okolic są w żałobie po śmierci Artura Sękowskiego, pochodzącego z miasta kierowcy rajdowego. 40-latek zginął w niedzielę, 12 października, gdy jego charakterystyczne BMW M3, pomalowane w barwy Opolszczyzny, wypadło z drogi i uderzyło w drzewo. W pojeździe wybuchł pożar, a pilot mężczyzny, 41-letni Maciej Krzysik, trafił do szpitala ciężko ranny.

  • Tragiczny wypadek na Rajdzie Nyskim wstrząsnął mieszkańcami Nysy i całego regionu.
  • Zginął Artur Sękowski, 40-letni kierowca, ulubieniec kibiców, który słynął z efektownej jazdy.
  • Wypadek podczas Rajdu Nyskiego nie był pierwszym, w którym uczestniczył kierowca.
  • Dowiedz się więcej o okolicznościach tragedii i hołdzie złożonym Arturowi Sękowskiemu.

Tragedia na Rajdzie Nyskim. Żałoba po śmierci 40-letniego Artura

Znicze, race i specjalny transparent poświęcony pamięci Artura Sękowskiego pojawiły się na miejscu śmiertelnego wypadku w czasie Rajdu Nyskiego - informuje serwis WP Sportowe Fakty. 40-letni kierowca był ulubieńcem kibiców, i to nie tylko dlatego, że pochodził z Nysy. Mężczyzna słynął z efektownej jazdy, a mieszkańcy regionu mówili, że "dla takich ludzi chodzi się na rajdy". W niedzielę, 12 października, mogli go podziwiać po raz ostatni.

Jadący z pilotem Maciejem Krzysikiem mężczyzna wypadł z asfaltowej drogi między Polskim Świętowem a Suchą Kamienicą. Jego żółto-niebieskie BMW, pomalowane w barwy Opolszczyzny, uderzyło następnie w drzewo i dachowało, koziołkując kilkukrotnie. W aucie wybuchł pożar, a jako pierwsi ruszyli na ratunek kibice. Jak informowała "Nowa Trybuna Opolska" byli to czterej mieszkańcy Starej Kamienicy, którzy pomogli 41-letniemu pilotowi ugasić palący się kombinezon. Mężczyzna trafił do szpitala z ciężkimi obrażeniami ciała, ale kierujący pojazdem Sękowski zginął na miejscu. 

- Dzień po tragedii…  Wspierajmy bliskich Artura w modlitwie o pokój Jego duszy… Maciek Krzysik (pilot Artura) jest obecnie w szpitalu w Opolu, gdzie lekarze robią wszystko aby Maciej jak najszybciej wrócił do zdrowia… Dużo siły Maćku! Wracaj do zdrowia, do rodziny i do nas… - przekazał w poniedziałek, 13 października, burmistrz Nysy Kordian Kolbiarz.

Jak informują WP Sportowe Fakty, rok wcześniej jedna z firm Sękowskiego poważnie ucierpiała w czasie powodzi, jaka dotknęła południową i południowo-zachodnią Polskę.

- Nigdy nie myśleliśmy, że przyjdzie nam to napisać, ale dziś stoimy w obliczu ogromnej tragedii. Kilka dni temu nasza hurtownia Domat została doszczętnie zniszczona przez powódź. Woda zabrała nie tylko materiały, ale też naszą ciężką pracę, plany i marzenia - czytamy na profilu facebookowym hurtowni.

Mężczyzna wyszedł z tego kryzysu obronną ręką, ale gdy wydawało się, że wszystko wraca do normy, doszło do tragedii. Wypadek na trasie Rajdu Nyskiego nie był jednak pierwszym, w jakim uczestniczył 40-latek. 4 lata wcześniej kierowca BMW wypadł z trasy rajdu Turbojulita w Jedlinie Zdroju. Choć sam nie został poszkodowany, to ranny został jego ówczesny pilot Bartosz Herban.

- Te 20 sekund, przez które był nieprzytomny zapamiętam do końca życia, mimo że chciałbym je jak najszybciej wymazać z pamięci. Ta bezsilność, kiedy patrzysz na swojego kolegę zakleszczonego w samochodzie jest straszna... - pisał Sękowski na swoim profilu facebookowym.

Łącznie 13 tysięcy złotych mandatu oraz 28 punktów karnych. Konsekwencje "rajdu" na terenie Katowic
Super Express Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki