Koronawirus jak immunitet?

i

Autor: opolska.policja.gov Koronawirus jak immunitet?

Koronawirus jak immunitet? TAK chciał uniknąć więzienia!

2020-03-25 11:44

36-latek zatrzymany przez policję próbował natychmiast wybronić się...koronawirusem. Policjanci zmuszeni byli zastosować odpowiednie procedury i kontynuować czynności. Wtedy wyszło na jaw, że mężczyzna ma czynny zakaz prowadzenia pojazdów i...parę promili we krwi.

Do zatrzymania doszło 22 marca, po godzinie 17:00. Policjanci ruchu drogowego na jednej z ulic Krapkowic zatrzymali do kontroli kierowcę Opla. Za kierownicą siedział 36-letni mieszkaniec Śląska.

Czytaj też: Śmiertelne ofiary na Dolnym Śląsku. Dziś przekroczymy KRYTYCZNĄ barierę?! Koronawirus w Polsce [RELACJA NA ŻYWO]

Koronawirus jak immunitet?

Już w pierwszych słowach pijany 36-latek oznajmił funkcjonariuszom, że jest zarażony koronawirusem. W tej sytuacji, policjanci w pierwszej kolejności polecili kierowcy pozostać na miejscu w samochodzie, a sami ubrali się w kombinezony ochronne, które znajdowały się na wyposażeniu radiowozu. O sytuacji poinformowali dyżurnego i zachowując szczególne środki ostrożności przetransportowali kierującego do specjalnego pomieszczenia w komendzie.

Czytaj też: Jak możesz zarazić się wirusem

Koronawirus Opolskie: Najważniejsze informacje

Policja ostrzega przez megafony. Nie wychodź z domu.

Podczas przesłuchania na komendzie trudno było nie odnieść wrażenia, że mężczyzna jest "pod wpływem". Badanie alkomatem pokazało, że kierowca miał ponad 1,5 promila alkoholu w organizmie. To nie koniec wykroczeń, bo po sprawdzeniu w policyjnych systemach, okazało się, że 36-latek ma sądowy zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Oficer dyżurny krapkowickiej Policji ustalił również z pracownikiem sanepidu, że mieszkaniec Śląska nie jest objęty kwarantanną i w ostatnim czasie nie przebywał poza granicami RP.

Chciał uniknąć konsekwencji - odsiedzi 8 lat?

Ostatecznie okazało się, że 36-latek powiedział to wszystko w nadziei, że w ten sposób uniknie policyjnej interwencji. Teraz mężczyzna odpowie przed sądem. Grozi mu kara nawet do 8 lat pozbawienia wolności.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki