Osocze od ozdrowieńców może pomóc chorym na koronawirusa

i

Autor: EP

Koronawirus opolskie: ZOL i Dom Spokojnej Starości. Całą noc ewakuowali pacjentów! Co się stało?

2020-04-20 8:07

Przez weekend pojawiły się nowe zarażenia wirusem SARS-Cov-2 wśród osób przebywających w Domu Spokojnej Starości w Kościeliskach. Wojewoda podjął decyzję o "relokacji" mieszkańców placówki. Równolegle, ZOL św. Rocha w Ozimku poddał walkę z koronawirusem - dyrekcja placówki przetransportowała pacjentów do trzech innych szpitali na terenie woj. opolskiego. Transport pacjentów zakończył się w nocy z soboty na niedzielę.

W Domu Spokojnej Starości w Kościeliskach wykryto zarażenie koronawirusem wśród pacjentów. W sobotę rozpoczął się transport mieszkańców do szpitala monoprofilowego w Kędzierzynie-Koźlu oraz Szpitala Specjalistycznego MSWiA w Głuchołazach. Jeszcze tego samego dnia udało się przetransportować tam 10 osób.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ tutaj!

ZOL Szpital św. Rocha w Ozimku przegrał walkę z COVID-19

Pierwsze ognisko epidemiologiczne pojawiło się w tym szpitalu w piątek 10 kwietnia na oddziale chorób wewnętrznych. Personel medyczny razem z pacjentami zostali objęci kwarantanną. Niestety, w sobotę 11 kwietnia pojawiło się drugie ognisko. Wynik pozytywny zakażenia wirusem uzyskało pierwszych dwóch pacjentów Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego. We wtorek 14 kwietnia, z uwagi na pogarszający się stan zdrowia siedmiu pierwszych pacjentów zostało relokowanych na oddziały zakaźne szpitala w Nysie, Szpitala Wojewódzkiego w Opolu i Szpitala w Kędzierzynie Koźlu.

Oficjalnie, placówka nie mogła dalej zapewnić opieki medycznej swoim pacjentom, dlatego wojewoda zlecił dyrektorowi przygotowanie transportu medycznego. 27 podopiecznych miało zostać przewiezionych do:

  • szpitala monoprofilowego w Kędzierzynie-Koźlu (13 osób),
  • Szpitala Specjalistycznego MSWiA w Głuchołazach (12 osób),
  • 116 Szpitala Wojskowego w Opolu (2 osoby z ujemnym wynikiem na COVID-19).

Przeniesienie 27 pacjentów do innych szpitali jest operacją niezwykle skomplikowaną, nie było jednak innego wyjścia. Brak personelu medycznego, wynikający z objęcia kwarantanną całego zespołu ZOL-u oraz oddziału chorób wewnętrznych uniemożliwiał właściwe zabezpieczenie pacjentów w długiej perspektywie.

- mówi Jolanta Ryndak, dyrektor szpitala.

Przenoszenie pacjentów skończyło się o 2.00 w nocy z soboty na niedzielę.

Dostaliśmy jasny przekaz, zróbcie zakupy na tydzień i nie wychodźcie z domów

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki