Opole. Torpol będzie punktem masowych szczepień

i

Autor: wikimedia/Toropol Opole Opole. Torpol będzie punktem masowych szczepień

Opole. Toropol, czyli piruety, czy ludzkie życie. "Jesteśmy PORAŻENI"

2021-04-02 13:20

Opole. Punkty szczepień masowych zaproponowane przez rząd mają możliwie najbardziej przyspieszyć kolejne szczepienia. Opole znalazło miejsce - lodowisko Toropol, prezydent podał termin, a lokalizacja została już zaakceptowana i włączona na rządową listę. Pojawił się jednak problem; duży sprzeciw środowisk sportowych. Konfrontacja stron nie przyniesie porozumienia.

Toropol (ul. Barlickiego 13) będzie masowym punktem szczepień, gdzie dziennie preparat otrzyma nawet 2 tysiące osób. Zanim ostatecznie potwierdzono tę informację, władze miasta przeanalizowały możliwe scenariusze; lodowisko Toropol usytuowane w centrum miasta i z dużym parkingiem okazało się jednak najlepsze - mimo protestów środowisk sportowych.

Młodzi łyżwiarze - często także reprezentanci na arenie krajowej - odbywali tam swoje treningi. Zarówno oni sami, jak ich rodzice postulowali zmianę miejsca, bo przekształcenie lodowiska w punkt masowego szczepienia skutecznie oddali ich od sportu. W mediach społecznościowych powstała specjalna grupa, która do dziś (02.04.21 r.) zgromadziła prawie 600 członków. Wszyscy obawiają się, że treningi zostaną wstrzymane na dłużej, niż obiecane 2 miesiące - bo na tyle i tak co roku lodowisko jest zamykane.

- Jeśli nawet to się nie przedłuży, to nie mamy alternatywy do trenowania. W województwie opolskim nie ma żadnego innego obiektu. Hokej, short track czy łyżwiarstwo figurowe to dyscypliny, których nie da się trenować bez lodu. Bez lodu jesteśmy sparaliżowani, to jak powiedzieć pływakowi, żeby trenował bez wody. Zamykanie jedynego takiego obiektu sportowego, gdzie można to zorganizować w innych punktach miasta, to jest nietrafiony pomysł - komentuje Krzysztof Koziarski, prezes klubu MUKS Orlik.

Do sprawy już wcześniej odniósł się włodarz Arkadiusz Wiśniewski zaznaczając, że czas jest w tej sytuacji kluczowy.

- Nie weźmiemy odpowiedzialności za kolejnych umierających, przeciążoną służbę zdrowia i zamęczoną lokalną gospodarkę dlatego, żeby grupa dzieci mogła jeździć na łyżwach do czerwca, bo potem i tak rozmrozimy lodowisko na dwa kolejne miesiące. Odłożenie szczepień o kolejne tygodnie to kolejne tragedie i pogrzeby albo trwałe utraty zdrowia. Nie sposób racjonalnie zestawić to z koniecznością utrzymania zajęć hokejowych dla 8-9 latków - pisał w mediach społecznościowych.

Porozumienia nie będzie. Nie tylko w Opolu

Rzecznik prasowa UM w Opolu zaznaczyła w rozmowie z Radiem Eska, że miasto jest porażone takim postawieniem sprawy, choć rozumie stanowisko sportowców.

- Jesteśmy porażeni takim podejściem. Jesteśmy w szczycie pandemii, w szczycie trzeciej fali zachorowań, oczywiście rozumiemy, że m.in. kilkunastoletnie dziewczynki szlifują tam formę i kręcą tam piruety, ale w tej chwili umierają ludzie - komentuje.

Podobny problem dotknął inne miasta; takie jak Oświęcim, czy Sanok. Tam też na punkty masowego szczepienia wytypowano lokalne lodowiska. Co więcej, podobne, duże punkty szczepień będą powstawały we wszystkich powiatach na Opolszczyźnie i wszystkie szukają teraz odpowiednich miejsc.

Na opolskim Toropolu, po przekształceniu w punkt szczepień masowych, będzie pracowało ok. 80 osób, które dziennie będą w stanie szczepić do 2 tysięcy osób.

Sonda
Opolski Toropol. Masowe szczepienia, czy jazda na łyżwach?
Szczepienia na koronawirusa. Nowy harmonogram szczepień. Kiedy można się zaszczepić?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki