Koronawirus w Przasnyszu? Zadzwonił do sanepidu i się rozłączył! Interweniowała policja!

2020-03-18 14:06

Mieszkaniec okolic Przasnysza zadzwonił po północy w poniedziałek na numer alarmowy, który przekierował go do sanepidu w Ostrołęce. Mężczyzna powiedział, że jego kolega wrócił z Włoch i ma objawy zakażenia koronawirusem, po czym nagle się rozłączył. To wystarczyło, by po ustaleniu jego tożsamości na miejsce wysłać policję. Czego dowiedzieli się funkcjonariusze?

Koronawirus w Przasnyszu? Zadzwonił do sanepidu i się rozłączył! Uruchomił całą procedurę!

i

Autor: Hase-und-Hase/cc0/Pixabay.com/ Archiwum prywatne Mieszkaniec okolic Przasnysza powiedział, że jego kolega ma koronawirusa

Jak informuje portal InfoPrzasnysz, do zdarzenia doszło po północy w poniedziałek 16 marca. Mieszkaniec okolic Przasnysza zadzwonił na numer alarmowy, który przekierował go do sanepidu w Ostrołęce. Mężczyzna twierdził, że jego kolega wrócił niedawno z Włoch i że ma objawy koronawirusa, po czym się rozłączył.

To wystarczyło, by uruchomiona została cała procedura. Pracownik sanepidu zadzwonił najpierw na policję, a funkcjonariusze próbowali się skontaktować z - jak się później okazało- 29-latkiem. Niestety mężczyzna cały czas się rozłączał, dlatego mundurowi ustalili jego tożsamość i adres zamieszkania, po czym udali się na miejsce.

Jak informuje portal InfoPrzasnysz, po przybyciu funkcjonariuszy mężczyzna przyznał się, że spożywał z kolegą alkohol, dlatego zadzwonił do sanepidu dla żartu. Ani on, ani ten drugi nie byli zagranicą, nie mówiąc o pojawieniu się u nich jakichkolwiek objawach koronawirusa.

Jak informuje policja w Ostrołęce, za takie zachowanie mieszkańcowi okolic Przasnysza grozi wysoka kara grzywny.

Czy koronawirus zmutował i jest coraz groźniejszy?

Inspektor sanitarny o kwarantannie

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki