Nie żyje 57-latek, która padł ofiarą brutalnego ataku rottweilerów! Walczył o życie przez wiele dni

i

Autor: SHUTTERSTOCK Nie żyje 57-latek, który został zaatakowany przez trzy rottweilery w Omięcinach pod Płońskiem

Ogromna tragedia

Nie żyje 57-latek, który padł ofiarą brutalnego ataku rottweilerów! Walczył o życie przez wiele dni

2022-12-10 9:57

Nie żyje 57-latek, który został zaatakowany przez trzy rottweilery w Omięcinach pod Płońskiem. Do zdarzenia doszło 17 listopada, a poszkodowany trafił do jednego ze szpitali w Warszawie w stanie krytycznym. Po wielu dniach walki o życie zmarł. Co ciekawe, rottweilery, który śmiertelnie pogryzły 57-latka, wróciły już po obserwacji do swoich właścicieli.

Nie żyje 57-latek, która padł ofiarą brutalnego ataku rottweilerów

Nie żyje ofiara ataku trzech rottweilerów w Omięcinach pod Płońskiem, 57-letni mężczyzna - informuje PAP. Do zdarzenia doszło 17 listopada, gdy mieszkaniec gminy Serock pracował na terenie prywatnej posesji, której właścicieli nie było w tym czasie w domu. Poszkodowany przychodził tam od ok. dwóch tygodni. W dniu ataku psy biegały swobodnie po terenie gospodarstwa, by w pewnym momencie rzucić się na mężczyznę. 57-latek odniósł obrażenia całego ciała, głównie rąk, twarzy i głowy, po czym trafił śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do jednego ze szpitali w Warszawie - był w stanie krytycznym. Jak powiedziała Ewa Ambroziak, prokurator rejonowy w Płońsku, mężczyzna zmarł w placówce kilka dni temu z uwagi na wielonarządowe obrażenia. To oznacza, że prokurator zmienił kwalifikację czynu w związku ze wszczętym w tej sprawie śledztwem, dlatego postępowanie jest teraz prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.

Psy wróciły do właścicieli

Jak informuje PAP, trzy rottweilery, które zaatakowały mężczyznę, zostały decyzją powiatowego lekarza weterynarii zwrócone właścicielom, którzy powiedzieli, że psy nigdy wcześniej nie były agresywne. Zwierzęta zostały przebadane na obecność wścieklizny z negatywnym wynikiem. Mimo to nie wiadomo, czy zostaną w gospodarstwie.

- Co do samych psów, to prokurator też będzie podejmował działania. Decyzję weterynarza możemy podważyć w ramach działalności pozakarnej i skierować ją do organu nadrzędnego powiatowego lekarza weterynarii, czyli do Wojewódzkiego Inspektoratu Weterynarii. Sami nie możemy wydać decyzji odnośnie tych zwierząt, o ich dalszym losie (...) Nie chcę na razie wypowiadać się czy ta decyzja jest słuszna, czy nie, bo dopiero taką informację na temat zwierząt uzyskaliśmy w rozmowie telefonicznej - mówi Ambroziak, którą cytuje Płońsk w Sieci.

Sonda
Czy psy atakujące człowieka powinny być usypiane?
Urszula z Żabki zginęła od 20 ciosów nożem. Policja szuka sprawcy. Nowe fakty

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki