Paweł Halaba i jego Trefl Gdańsk celują w play offy. W sobotę rusza PlusLiga

i

Autor: Trefl Gdańsk

Płocczanin Paweł Halaba i jego Trefl Gdańsk celują w play offy. W sobotę rusza PlusLiga

2019-10-25 13:32

Pochodzący z Płocka siatkarz przez dwa ostatnie lata występował zagranicą. Jednym z powodów, dla których zdecydował się wrócić, jest Michał Winiarski, debiutujący w Gdańsku w roli I szkoleniowca. Halaba przekonuje, że da sobie radę w nowej roli.

Ostatnie miesiące były dla 24-letniego Halaby niezwykle udane. Poprzedni sezon zakończył brązowym medalem Bundesligi, a swoją dobra grą zwrócił na siebie uwagę selekcjonera reprezentacji narodowej Vitala Heynena. To zaowocowało powołaniem do szerokiego składu kadry Polski na Ligę Narodów, w których przyjmujący ostatecznie nie zadebiutował, ale wystąpił za to w biało-czerwonych barwach na Uniwersjadzie, gdzie Polacy zdobyli srebro.

- Oczekuję, że najbliższy sezon zaskoczy mnie wieloma rzeczami - mówi Halaba. - Przede wszystkim chciałbym jednak, byśmy byli zespołem walczącym i prezentującym wysoki poziom. Trenujemy w pełnym składzie dopiero od dwóch tygodni, więc na pewno nie wskoczymy na najwyższe obroty już na początku, ale po tym, co do tej pory zobaczyłem, wierzę w ten zespół i myślę, ze zmierzamy w dobrym kierunku. Nie mamy określonego przez władze klubu konkretnego celu, ale na grę w najlepszej "8" na pewno nas stać.

W Gdańsku płocczanin będzie miał okazję trenować pod okiem jednego z najlepszych polskich zawodników w XXI wieku, czyli Michała Winiarskiego. 36-latek przez ostatnie 2 lata był asystentem Roberto Piazzy w Skrze Bełchatów, ale postanowił podjąć rękawicę i spróbować sił jako I szkoleniowiec w Gdańsku.

- Jestem pewny, że sobie poradzi - kontynuuje Halaba. - Wprowadza na treningach genialną atmosferę, czym szybko "kupił" sobie nasze zaufanie. Jego wiedza jest ogromna, począwszy od tego, jak poprawić przygotowanie taktyczne, a kończąc na technicznych elementach. Będę zdziwiony, jeśli nie rozwinę się przy nim jako zawodnik.

 Osoba trenera miała zresztą niebagatelny wpływ na wybór klubu przez pochodzącego z Płocka siatkarza.

- Pamiętam, jak dzwonił do mnie kilka miesięcy temu, i w trakcie rozmowy rozebrał moją grę na czynniki pierwsze. Mówił, że wie, co zrobić, bym stał się lepszym, i że jak przyjadę do Gdańska, będziemy nad tym pracować.

Udane występy z ostatniego sezonu spowodowały, że nie tylko siatkarz oczekuje od siebie więcej.

- Presja? To nieodłączny element naszego życia, ale już wiem, jak sobie z nią radzić - przekonuje. - Przez wiele lat sam ją na siebie nakładałem, a od pewnego czasu robią to także inni, ale dla mnie to tylko dodatkowy czynnik motywujący.

Paweł Halaba i jego Trefl Gdańsk celują w play offy. W sobotę rusza PlusLiga

i

Autor: Trefl Gdańsk

Trefl Gdańsk nie jest stawiany w roli faworytów przed nadchodzącym sezonem - co może być najsilniejszą bronią drużyny?

- Zdecydowanie serwis - mówi płocczanin. - Tu mamy największy potencjał i nawet jak pokazały sparingi, jeśli "siedzi" nam zagrywka, to nasza gra zyskuje. Na drugim miejscu postawiłbym obronę, na której  trenowanie poświęcamy sporo czasu. Z kolei trzecią rzeczą, o którą musimy naprawdę dbać, jest przyjęcie. Warunki fizyczne naszych skrzydłowych nie pozwalają, by "łamać ręce" blokującym, więc zwłaszcza przy ataku na wysokich piłkach musimy się wykazać cierpliwością. Dobre przyjęcie pozwoliłoby na pewno przyspieszyć naszą grę, do czego mamy naturalne predyspozycje - przy piłce dostarczonej na siatkę jesteśmy w stanie zdziałać znacznie więcej.

Szybkie wystawy ma zapewnić para rozgrywających Łukasz Kozub-Marcin Janusz.

- Z "Kozubkiem" poznaliśmy się dość dobrze już na Uniwersjadzie, więc mogę powiedzieć, że znaleźliśmy wspólny język - opisuje Halaba. - Trochę inaczej jest z Marcinem, natomiast już widzę, że wie, jakich piłek potrzebuje, więc nie sądzę, byśmy mieli jakiekolwiek problemy w komunikacji.

Paweł Halaba i jego Trefl Gdańsk celują w play offy. W sobotę rusza PlusLiga

i

Autor: Trefl Gdańsk

W sezonie spędzonym w Niemczech pochodzący z Płocka zawodnik występował w drużynie z wieloma obcokrajowcami. W Treflu jest ich tylko dwóch, ale wszyscy zastanawiają się, jak zaaklimatyzuje się w Gdańsku argentyński środkowy Pablo Crer, dla którego będzie to debiut w PlusLidze.

- Pablo to bardzo otwarty gość i dobrze się z nim dogaduję - mówi Halaba. - Myślę, że pokaże ten poziom, z którego go dobrze znamy, i na pewno będzie naszym dużym wzmocnieniem. Najważniejsze jednak, byśmy wszyscy byli zdrowi. Poza tym nikt na nas nie stawia w walce o play offy, ale ja uważam, że to może być akurat nasz atut.

Trefl zainauguruje rozgrywki w niedzielę 27 października - w Ergo Arenie podejmie o 17.30 Skrę Bełchatów - a Paweł Halaba jest awizowany jako gracz pierwszej "6".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki