Płock. Czy znany lokal przetrwa? Nasza tragedia jest zbyt mało medialna, by zainteresował się nią rząd...

i

Autor: Urząd Miasta Płocka Znanemu lokalowi z nabrzeża w Płocku grozi zamknięcie. Najpierw dotknęła go epidemia koronawirusa w Polsce, a później wody Wisły, które dwukrotnie wdarły się do środka

Płock. Czy znany lokal przetrwa? "Tragedia zbyt mało medialna, by zainteresował się nią rząd..."

2021-02-16 10:47

Najpierw epidemia koronawirusa w Polsce, a teraz alarm przeciwpowodziowy na Wiśle w Płocku. To sprawiło, że jednemu ze znanych lokali w mieście grozi bankructwo. Dla jego właścicieli był jedynym źródłem dochodu i miał być ich "bezpieczną przystanią na resztę życia". Gdy Urszula Maciąg i jej mąż sposobili się do ponownego otwarcia, lokal został dwukrotnie zalany przez wody Wisły.

Płock. Czy znany lokal przetrwa? "Nasza tragedia jest zbyt mało medialna, by zainteresował się nią rząd..."

Tawernie w Płocku grozi bankructwo. Lokal najpierw został zamknięty z powodu epidemii koronawirusa w Polsce, a gdy jego właściciele przygotowywali się do ponownego otwarcia, budynek został dwukrotnie zalany przez wody Wisły. Urszula Maciąg i jej mąż Tomasz jeszcze walczą ze skutkami powodzi, w czasie której zniszczeniu uległy niedawno zakupiony sprzęt kuchenny, meble i de facto całe wnętrze, co sprawia, że lokal czeka generalny remont.

- (...) miała być naszą bezpieczną przystanią na resztę życia. Była naszym jedynym źródłem dochodu – Tomek przez wiele lat był marynarzem, jednak ze względu na wiek oraz trudną sytuację w branży (ciągłe zwolnienia) musiał porzucić swój ukochany zawód (...) mogliśmy, po wielu latach, znów być razem i spędzać czas z rodziną. Nie porzuciliśmy jednak swojej pasji całkowicie - nasza miłość do żeglowania i Wisły była jednak widoczna w każdym centymetrze naszej małej knajpki - pisze kobieta na Zrzutka.pl.

Czytaj też: Koronawirus Płock. Ognisko zakażeń w szpitalu, ale... "To namacalne dane, że szczepionka działa"

Właścicieli znanego lokalu w Płocku nie stać na to, by ze swoich pieniędzy pokryć wszystkie koszty remontu, dlatego zbierają na ten cel pieniądze. Wcześniej sami pomagali innym, biorąc udział w akcji "Posiłek dla medyka", cyklu koncertów "Ku pokrzepieniu serc" i organizując zbiórkę środków ochrony osobistej.

- (...) Niestety wygląda na to, że zarówno my, jak i inni poszkodowani w powodzi zostaniemy pozostawieni sami sobie – nasza tragedia jest zbyt mało medialna, by zainteresował się nią rząd, lokalne władze czy dziennikarze. Dlatego prosimy o wsparcie – wpłaty, udostępnianie informacji o zbiórce lub sprzęt AGD, głównie kuchnie gazowe gastronomiczne, lodówki czy zamrażarki - pisze pani Urszula na Zrzutka.pl.

Właściciele znanego w Płocku lokalu proszą o kontakt pod nr. telefonu: 600 918 632.

Czytaj też: Płock. Alarm przeciwpowodziowy na Wiśle. Lodołamacze nie wypłyną! [ZDJĘCIA, AKTUALIZACJA]

Czytaj też: Płock. Nie żyje 38-letni policjant. Zostawił żonę i dwóch synów. Ciężko chory 12-latek potrzebuje pomocy!

Czytaj też: Płock. Uratowali go, ale na kilka godzin. Nie żyje mężczyzna, który skoczył do Wisły! [AKTUALIZACJA]

 Sochaczew. Weszła na ulicę i zrobiła TO! SKANDALICZNE zachowanie 41-latki [ZDJĘCIA]

Tak wygląda zamarznięty Zalew Nowohucki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki