52-letni Zenon wysyłał dziewczynkom swoje nagie zdjęcia! Miały być "na zachętę"

2024-01-23 9:18

W niedzielę, 21 stycznia w Granowcu na terenie powiatu ostrowskiego pojawili się członkowie ECPU Polska - łowcy pedofilów. Z ich relacji wynikało, że 52-letni Zenon w sieci korespondował z 11-latką i 13-latką. - Podejrzany o czyny pedofilskie przyznał się do postawionych zarzutów, grozi mu do 3 lat więzienia – powiedziała we wtorek PAP oficer prasowy ostrowskiej policji podkom. Małgorzata Michaś.

52-latek Zenon wysłał dziewczynkom swoje nagie zdjęcia! Miały być na zachętę

i

Autor: ECPU Polska: ŁOWCY Pedofili/ Archiwum prywatne

Jak wyjaśniła, 52-latek usłyszał dwa zarzuty dotyczące usiłowania prezentowania treści pornograficznych i nakłaniania do wykonania innej czynności seksualnej. Do zatrzymania mężczyzny doszło w niedzielę (21 stycznia) w miejscu jego zamieszkania na terenie powiatu ostrowskiego. Funkcjonariuszy na miejsce zdarzenia wezwali członkowie Fundacji "ECPU Polska: ŁOWCY Pedofili", którzy zajmują się tropieniem podejrzanych o czyny pedofilskie.

Zdaniem członków fundacji mężczyzna zaatakował w sieci dwie dziewczynki w wieku 11 i 13 lat. Dlatego zgromadzono materiał dowodowy, by móc zorganizować akcję jego zatrzymania. Do aresztowania 52-latka doszło po godz. 16. Akcja była transmitowana w sieci na żywo. Okazało się, że mężczyzna na kilkanaście minut przed zatrzymaniem rozmawiał z jedną z pokrzywdzonych dziewczynek, której zdążył przesłać kolejne intymne zdjęcie.

Mężczyzna ma rodzinę i dorosłe już dzieci. Przyznał się do tego rodzaju kontaktów z nieletnimi; nie potrafił powiedzieć z iloma dziewczynkami korespondował. Z dowodów zgromadzonych przez policję wynika, że mężczyzna rozmawiał z dziewczynkami tylko na tematy związane z seksualnością. Nalegał, aby przesyłały mu swoje nagie zdjęcia. Nie widział w tym nic złego, a na zachętę kolportował fotografie swoich intymnych części ciała.

- Miał świadomość, że tematy, jakie podejmuje, powinny pozostać jeszcze przez długi czas dzieciom obce. Powtarzał, aby dochowały tajemnicy odnośnie korespondowania z nim i wymagał każdorazowo kasowania rozmów. Pisał wprost, że nie chciałby z tego powodu trafić do więzienia, a swoje rozmówczynie zapewniał, że nie jest pedofilem – poinformowali członkowie fundacji na swojej stronie społecznościowej.

Mężczyzna przyznał się do postawionych mu zarzutów. Sprawa zostanie skierowana do sądu. Grozi mu do 3 lat więzienia.

Jechali na dyskotekę zginęli w wypadku
Sonda
Czy kary za molestowanie seksualne powinny być wyższe?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki