Katował Oliwkę jak w horrorze. Zeznania 5-latki szokują. „Wkładał papier do buzi”

Siłą wpychał pięcioletniej Oliwii papier do ust, a gdy dziewczynka nie chciała go jeść, wlewał jej do buzi wodę. Rzucał też dzieckiem o ścianę, bił paskiem, szczotką i straszył, że wyrzuci z domu. Za swoje okrucieństwo Robert S. (39 l.) z Gniezna idzie na 7 lat za kratki.

Super Express Google News

Ta historia jest wstrząsająca. 39-latek urządził 5-letniej Oliwce, swojej pasierbicy, piekło na ziemi. Zaczęło się od wyzwisk i rzucania w nią przedmiotami, skończyło na torturach. Dziewczynka była bita pięściami, paskiem i szczotką oraz rzucana o ścianę. Ojczym zmuszał też dziewczynkę do jedzenia papieru i podtapiał.

Oliwka wymiotowała i była na skraju wyczerpania. W końcu zwyrodnialec sam zadzwonił po pomoc dla dziewczynki. Gdy na miejscu pojawili się ratownicy, okazało się, że dziecko było pobite i skrajnie zaniedbane. Repertuar tortur był taki sam: bicie paskiem i trzonem szczotki, zmuszanie do całonocnego stania pod ścianą czy przy akwarium oraz polewanie zimną wodą pod prysznicem.

Słowa Oliwki, które trafiły do akt przerażają:

„Tata bił mnie rączką w oczko. Bił dużo razy. Bił paskiem, trzonkiem od miotły. Wkładał papier do buzi. Lał zimną wodą prysznicem do nosa”.

Jak powiedziała w trakcie uzasadniania wyroku sędzia Katarzyna Czyżowicz-Szymańska z Sądu Rejonowego w Gnieźnie, dziewczynkę umieszczano pod prysznicem w ubraniu i polewano zimną wodą w sposób powodujący dostawanie się wody do otworów nosowych, co prowadziło do utrudnienia oddychania. Do tego ojczym straszył dziewczynkę, że ją wyrzuci z domu i zakazywał odzywania się do pozostałych członków rodziny.

Oliwka była też zmuszana do ćwiczenia pisania. Gdy trafiła do szpitala… przepraszała lekarzy i pielęgniarki, że trafiła do placówki i obiecywała poprawę. Ojczym w chwili zatrzymania był pod wpływem alkoholu.

On, i jego partnerka, Karolina P. (35 l.), matka 5-latki, odpowiedzieli za fizyczne i psychiczne znęcania się nad dzieckiem. Matka wiedziała o tym, że jej córka ma siniaki i jest bita, ale nic z tym nie robiła. Śledczym przyznała się, że bała się, że Oliwia zostanie jej zabrana.

Za milczenie i nieudzielenie pomocy dziecku, które znajdowało się w stanie zagrożenia życia, jej matka usłyszała karę 5 lat i 2 miesięcy więzienia oraz 10-letni zakaz zbliżania się i kontaktowania z córką. Wyrok nie jest prawomocny.

Oskarżeni o śmiertelne pobicie stanęli przed sądem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki