jaki będzi finał?

Policjant zastrzelił 21-letniego Adama. Nagły zwrot w głośnej sprawie. Mowa o dodatkowym zarzucie

2024-01-22 13:48

Przed Sądem Okręgowym w Kaliszu kończy się proces policjanta, który śmiertelnie postrzelił 21-letniego Adama. Sąd poinformował właśnie o dodatkowym zarzucie dla funkcjonariusza. Szczegóły w artykule.

Do tragedii doszło 14 listopada 2019 roku. Przed południem na jednym z konińskich osiedli patrol policji próbował wylegitymować 21-latka i dwóch 15-latków. Adam Czerniejewski spotkał się z dwoma nastolatkami na wymianę części do e-papierosa.

- W pewnym momencie w stronę szkoły przejechał radiowóz. Adam jak ich zobaczył to się przestraszył. Kiedy policjanci zaczęli wysiadać, Adam rzucił liquid, powiedział, że zaraz wraca i uciekł. Usłyszeliśmy tylko: „stój policja, stój bo strzelam” i padł strzał - mówił w sądzie kolega Adama, Sebastian J., który umówił się z nim tego feralnego dnia.

Wiadomo, że Adam nie reagował na wezwania policjanta do zatrzymania. Dlatego goniący go funkcjonariusz Sławomir L. strzelił do niewinnego chłopaka, który się przestraszył. Wszystko nagrały kamery osiedlowego monitoringu. 21-latek zmarł na miejscu. Kula przebiła jego serce na wylot. Prokuratura Regionalna w Łodzi wszczęła śledztwo ws. nieumyślnego przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza i nieumyślnego spowodowania śmierci. Ale ojciec zmarłego Adama - Artur - przekonuje media, że nie było to przypadkowa śmierć. Jego zdaniem Sławomir L. był kiedyś trenerem Adama i bardzo dobrze go znał.

Sławomir L. na sali sądowej tłumaczył, że nigdy nie trenował żadnych sztuk walki i nie znał Adama. - Zdjęcie, które ktoś panu dał było z pokazu technik interwencji policyjnych - mówił Sławomir L. - Liczę, że z tą wiedzą będzie panu lżej - powiedział do taty chłopaka policjant. Łamiącym i trzęsącym się głosem, ze spuszczoną głową Sławomir L. zwrócił się na sali sądowej w czasie pierwszego dnia procesu do ojca zabitego chłopaka: - Jest mi strasznie przykro, że pana syn nie żyje.

Śledczy ustalili, że broń była odbezpieczona, policjant biegnąc trzymał palec na spuście, ale sam wystrzał nie był zaplanowany ani celowy. Sławomir L. zdaniem prokuratury po prostu posługiwał się bronią w niewłaściwy sposób i niezgodny z ogólnymi zasadami. Sąd przed zamknięciem przewodu sądowego zapowiedział, że jest możliwość zmiany kwalifikacji czynu. Chodzi o jeszcze jeden zarzut dla policjanta z art. 231 KK par. 1: funkcjonariusz publiczny, który, przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Za dwa tygodnie sąd wysłucha mów końcowych prokuratora, oskarżyciela posiłkowego i obrońcy policjanta. Za nieumyślne spowodowanie śmierci grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Sonda
Czy decyzja sądu była słuszna?
Ojciec zastrzelił swojego syna

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki