- Rodzina z Kalisza wracająca z wakacji na Mazurach uległa tragicznemu wypadkowi samochodowemu pod Płockiem.
- W wyniku dachowania samochodu zginął 32-letni Adam D., pielęgniarz kaliskiego szpitala, osierocając dwójkę dzieci.
- Żona Ewa i ich dzieci, 7-letnia Maja i roczny Wojtuś, przeżyli wypadek.
Ogromna tragedia rodziny z Kalisza. Adam zginął, gdy wracali z wakacji
Byli kochającą się rodziną, której niczego nie brakowało do szczęścia, ale w jednej chwili ich piękne życie runęło jak domek z kart. Rodzina Adama i Ewy z dziećmi: 7-letnią córeczką Mają i rocznym synkiem Wojtusiem, 25 lipca 2024 roku wracali z wymarzonych wakacji na Mazurach. Niestety, do domu cali i zdrowi nie dojechali. Na drodze krajowej nr 60 w miejscowości Tchórz ich auto nagle dachowało.
- Z niewyjaśnionych na tę chwilę przyczyn kierujący Lexusem zjechał z drogi, w wyniku czego pojazd dachował - informowała krótko po zdarzeniu policja z Płocka.
Wypadku nie przeżył kierowca - Adam, pielęgniarz kaliskiego szpitala, który na oddziale onkologicznym nazywany był aniołem. Żona Adama, Ewa (33 l.) i ich dzieci trafili do szpitala. Ich życiu na szczęście nie zagrażało niebezpieczeństwo.
Informacja o tragicznym wypadku wstrząsnęła mieszkańcami Kalisza i całej Wielkopolski
Adam był cenionym i lubianym pielęgniarzem na oddziale onkologicznym kaliskiego szpitala. Do dziś jest wspominamy przez swoich kolegów i koleżanki... We wzruszającym wpisie dyrekcja i pracownicy pożegnali Adama, choć nikt nie był na to gotowy: „Adamie, będziemy Cię pamiętać jako pogodnego kolegę i przyjaciela, pełnego życzliwości i dobra. Spoczywaj w spokoju”.
Żona Adama w bardzo poważnym stanie trafiła do szpitala w Płocku. Kobieta doznała poważnych obrażeń, dlatego w internecie uruchomiono zbiórkę dla rodziny Adama.
- Żona Ewa, zanim wróci do pracy i opieki nad dwójką małych dzieci, będzie musiała przejść długotrwałe leczenie i żmudną rehabilitację (...) - przekazała wówczas fundacja Bread od Life, która udostępniła zbiórkę.