Do tego zdarzenia doszło dzisiaj po godzinie 15 na jednej ze stacji benzynowych w Baranowie pod Poznaniem. Dwóch mężczyzn brało udział w strzelaninie. Na miejscu pojawiły się policyjne patrole, ale jej nie uczestników już nie było. Po kilkudziesięciu minutach funkcjonariusze otrzymali telefon ze szpitala przy ul. Szpitalnej. Lekarze poinformowali, że trafił do nich mężczyzna z raną postrzałową.
- Możemy potwierdzić, że padły strzały. Zabezpieczyliśmy nagrania z monitoringu i ślady oraz przesłuchaliśmy świadków. Mamy też ustalone dane uczestników strzelaniny. Poszkodowany, który trafił do szpitala zostanie przesłuchany w ciągu najbliższych godzin - powiedział w rozmowie z Eska Info Maciej Święcichowski z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Tymczasem „Gazeta Wyborcza” informuje, że postrzelony to dobrze znany policji członek bojówki kiboli Lecha Poznań. Piotr Żytnicki nieoficjalnie dowiedział się, że strzelanina mogła mieć związek z interesami, które prowadzą członkowie bojówki.
Nam natomiast udało się dowiedzieć, że postrzelony mężczyzna niechętnie rozmawiał z policjantami. Nie wiadomo więc, czy jego zeznania wyjaśnią sprawę.
Do tego tematu wrócimy, gdy tylko pojawią się nowe informacje.