W internecie zaroiło się od filmików, na których widać, jak na zderzak tramwaju, stojącego na przystanku, wskakuje młoda osoba. Dosłownie przykleja się do pojazdu i… rusza razem z tramwajem. Przejeżdża tak albo do kolejnego przystanku, albo do świateł. - Wszystko dzieje się poza zasięgiem wzroku motorniczego - mówi Smogulecka. Zareagować mogą tylko pasażerowie stojący przy tylnej szybie albo ktoś z zewnątrz. Do tej pory nie ma żadnych zgłoszeń na policję w tej sprawie, ale ponieważ w sieci jest coraz więcej filmików, niestety może dojść do tragedii. - Na razie wszystko obserwujemy w sieci i jedyne, co możemy na razie zrobić do apelować o rozsądek - mówi Smogulecka. MPK
Tymczasem, trainsurfing, czyli jazda na zewnątrz wagonu tramwaju lub pociągu rozwija się w najlepsze jako tak zwany trend w mediach społecznościowych. Młodzież z Poznania wiedzie w nich prym. Wysyp takich wideo w sieci to niezmiennie weekend. MPK bije na alarm, bo to naprawdę niebezpieczny sposób na zaistnienie w wirtualnej rzeczywistości. Skutki mogą być jak najbardziej realne. - Osunięcie się ze zderzaka, upadek na torowisko, uderzenie głową w szynę może zakończyć się tragedią. A trzeba mieć na uwadze, że osoby podróżujące w ten sposób mogą ucierpieć również w sytuacji kolizji tramwaju z innym uczestnikiem ruchu - mówi Smogulecka i prosi, aby zgłaszać – chociażby na numer alarmowy policji bądź Centrali Nadzoru Ruchu – takie zdarzenia. - Prosimy też rodziców, aby porozmawiali ze swoimi dziećmi o niebezpiecznych konsekwencjach takiego zachowania - dodaje na koniec.
