Jerzy strzelił do żony, a potem podpalił dom! Prokuratura nie ma wątpliwości

2025-10-09 15:30

Rodzinny dramat pod Ostrowem Wielkopolskim. Jerzy G. (62 l.) w trakcie kłótni dwa razy strzelił do żony z rewolweru czarnoprochowego. Trafił raz i być może dlatego Urszula G. przeżyła. Mężczyzna usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa. - Prokurator gromadzi dowody - mówi Maciej Meler z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim.

Strzelił do żony, podpalił dom

i

Autor: KPP w Ostrowie Wielkopolskim/ Materiały prasowe Strzelił do żony, podpalił dom
Super Express Google News

Alkohol i broń to nigdy nie jest dobre połączenie. Jerzy G. (62 l.) z miejscowości Śliwniki pod Ostrowem po kłótni z żoną chwycił za broń czarnoprochową, wymierzył w nią i… dwa razy do niej strzelił. Trafił raz, a rana szczęście nie okazała się śmiertelna. Kobieta szybko uciekła i poprosiła o pomoc. W tym czasie, gdy pomocy Urszuli G. udzielał krewny, 62-latek rozpętał wokół domu piekło na ziemi. Rozlał substancję łatwopalną i wzniecił pożar.

Ogień objął dom, pomieszczenie gospodarcze i zaparkowany w pobliżu samochód. Na miejscu na szczęście szybko pojawiła się straż pożarna, przyjechała również policja. - To strażacy wezwali policjantów w związku z tym, iż właściciel posesji awanturował się, był pod wpływem alkoholu i było też podejrzenie, że może mieć broń - mówiła Super Expressowi abp. Ewa Golińska Jurasz z ostrowskiej policji.

Zobacz: Jerzy strzelił do żony, potem podpalił dom! Koszmar w Wielkopolsce

Okazało się, że w domu były dwa pistolety czarnoprochowe oraz trzy wiatrówki. Policyjna ekipa śledcza ruszyła do pracy: wykonano oględziny na terenie posesji, zabezpieczono ślady kryminalistyczne. - Policjanci zabezpieczyli również nagrania z kamery monitoringu. Przesłuchali także świadków - dodaje Ewa Golińska Jurasz.

- Mężczyzna usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa żony - mówi Super Expressowi Maciej Meler, rzecznik prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim i dodaje, że 62-latek popełnił przestępstwo umyślnie z zamiarem bezpośrednim. Mężczyzna nie przyznaje się do winy, ale wszystko, co mówi stoi w totalnej sprzeczności do tego, co do tej pory ustalili śledczy. - Będziemy wnioskować o areszt dla niego - dodaje Meler.

To było podpalenie!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki