Władze Poznania zapowiedziały, że zrobią wszystko, aby pozbyć się z centrum Poznania klubów go-go, które ich zdaniem szkodzą wizerunkowi miasta. W listopadzie złożyły pozew sądowy przeciwko czterem z nich, które mieszczą się przy Starym Rynku. Miasto żąda od nich miliona złotych odszkodowania za uszczerbek na wizerunku.
Pod koniec listopada przed klubami rozkopano też chodniki, co wyjaśniono pracami archeologicznymi, chociaż natychmiast pojawiły się spekulacje, że to tylko kolejny sposób, który ma utrudnić funkcjonowanie klubom ze striptizem.
Jak się okazuje, jeden z klubów – mieszczący się przy ul. Wronieckiej został zamknięty pod koniec grudnia, ale podobno nie ma to związku z działaniami władz miasta. Administrator budynku, do którego dotarł portal Epoznan.pl, wyjaśnił, że decyzję o zamknięciu lokalu jego właściciel podjął już kilka miesięcy wcześniej.
Wkrótce z centrum Poznania zniknie też następny klub – mieszczący się przy ul. 27 grudnia. W tym przypadku właściciel budynku, którym jest Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych sam wypowiedział umowę najemcy. Zgodnie z umowę klub musi się wyprowadzić do końca marca.
Posłuchajcie materiału reportera Radia ESKA Dominika Rutkowskiego: