Amator cudzych aut chciał zaimponować dziewczynie

i

Autor: pixabay.com - zdjęcie poglądowe Amator cudzych aut chciał zaimponować dziewczynie

Kradł samochody z miłości! Chciał, żeby jego dziewczyna jeździła wygodnym autem!

2019-06-13 11:51

Z miłości można zrobić wiele. Pewien 21-letni mężczyzna postanowił kraść samochody, aby wozić nimi swoją dziewczynę. Teraz musi się liczyć z tym, że trafi do więzienia nawet na 10 lat!

21-letni mieszkaniec gminy Ujście przyjechał do Piły w poszukiwaniu nowego samochodu. Nie udał się jednak do komisu lub salonu, ale postanowił ukraść jakieś auto z parkingu.

- Spacerował po mieście i w pewnym momencie zauważył w centrum Piły, że w VW Polo są kluczyki w stacyjce. Nie zastanawiając się długo, wsiadał za kierownicę i odjechał. Jednak podróż nie trwała zbyt długo, ponieważ już na obrzeżach miasta auto się zatrzymało. Okazało się, że kierowca zatarł silnik - opowiada podkom. Żaneta Kowalska z pilskiej policji.

Mężczyzna porzucił samochód i wrócił do domu niezadowolony. Postanowił jednak dalej szukać samochodu, który mógłby ukraść. - Po pewnym czasie znalazł kolejnego VW Polo, które było otwarte. Wsiadł do niego i próbował włożyć kluczyk do stacyjki, kiedy w pewnym momencie podbiegła właścicielka auta i zaczęła krzyczeć, że to jest jej auto. Mężczyzna zdziwiony odpowiadał, że to jest jego auto, to przecież on ma kluczyki. Kiedy kobieta dzwoniła pod numer alarmowy, amator cudzych samochodów uciekł - dodaje Kowalska.

Następnego dnia policja odnalazła mężczyznę. Przyznał się do popełnionych czynów i trafił do policyjnego aresztu. Ciążące na nim zarzuty nie przestraszyły, aby dalej przywłaszczać sobie cudze mienie. 8 czerwca udał się ponownie na poszukiwania samochodu. Najpierw ukradł rower, którym poruszał się po mieście, a następnie próbował ukraść kolejne auto. - Zauważył Skodę Fabię, której drzwi były otwarte, a dodatkowo w środku znajdowały się dokumenty. Kiedy już chciał odjechać, zauważył go użytkownik auta. I tym razem nie udało mu się ukraść auta. Zabrał kluczyki i dokumenty, a następnie uciekł - relacjonuje Kowalska.

Miał cudze kluczyki i dokumenty, ale nie miał dalej samochodu. Następnego dnia na dobre stracił też wolność. - Przyznał się do wszystkich czynów. Dodał także, że jak uciekał pierwszym skradzionym autem, to uszkodził na terenie Piły bramę wjazdową na prywatną posesję i ukradł podkaszarkę - opowiada Kowalska.

Jak tłumaczył swoje zamiłowanie do cudzych samochodów? - Swoje zachowanie tłumaczył tym, że kocha swoją dziewczynę i chciałaby, aby ona jeździła wygodnym samochodem. Dlatego tak postępował - kończy Kowalska.

Teraz 21-latek odpowie za wszystkie popełnione przestępstwa. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.

CZYTAJ TEŻ:

>> Burze z gradem ominęły Poznań! Na Ratajach mocno się błyskało

>> Z wyłudzania pieniędzy zrobili sobie pracę na pełen etat! Jest aż 11 oskarżonych!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki