Wiele osób ze zdziwieniem spogląda na barierki, które pojawiły się przy skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Święty Marcin. Wyglądają trochę jak stojaki rowerowe, ale mają na dole „półeczkę” i to od strony jezdni, a właściwie drogi rowerowej.
Reporter Radia Eska Maciej Melcer przepytał poznaniaków, czy wiedzą, co to jest. Sporo osób miało problem z odpowiedzią na to pytanie.
- Może to służy do tego, aby przyczepić tutaj rower? - próbowała zgadnąć jedna z poznanianek.
Okazuje się, że to podpórka, na której rowerzysta może oprzeć nogę, gdy musi się na chwilę zatrzymać przed skrzyżowaniem.
- Mogliby tu napisać „Drogi rowerzysto, jeśli jesteś zmęczony, oprzyj nogę” - zasugerował jedna z uczestniczek sondy, gdy usłyszała, do czego służy tajemnicza barierka.
Posłuchaj sondy Macieja Melcera:
Jak się okazuje, Zarząd Dróg Miejskich ma świadomość, że taka nowinka może stanowić zaskoczenie dla wielu osób, które mogą nie wiedzieć, do czego służą podpórki.
- Musimy przygotować jakiś materiał informujący dla rowerzystów, co to jest i do czego to służy, a myślę, że że rowerzyści sami dostrzegą walory tego rozwiązania - tego, że nie trzeba specjalnie zsiadać z roweru przed skrzyżowaniem, wystarczy tylko oprzeć nogę o tę podporę i dzięki temu łatwiej później ruszyć, gdy jest zielone światło – mówi Radiu ESKA Agata Kaniewska, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich w Poznaniu.
Zarząd Dróg Miejskich w przyszłym roku planuje postawienie podpórek przy kolejnych skrzyżowaniach, chociaż na razie jeszcze nie wiadomo, w których miejscach. Jedna taka podpórka kosztuje 900 zł.