Mundial 2018: Polska przegrała z Senegalem 2:1! Kibice w Poznaniu dopingowali do końca! [WIDEO, ZDJĘCIA]

2018-06-19 22:16

Trwa wielkie święto piłki nożnej. Polacy wreszcie doczekali się meczu, w którym zagra reprezentacja kraju. Starcie jednak nie należało do udanych. Polacy przegrali z Senegalem 2:1. 

Podopieczni Adama Nawałki zaczęli całkiem dobrze, częściej byli przy piłce i nie pozwalali rywalom na stworzenie sytuacji strzeleckich. Niestety po ok. kwadransie oddali inicjatywę. Kulminacyjnym momentem pierwszej połowy była akcja z 37. minuty: straciliśmy piłkę w środku boiska, a w jej posiadaniu przed polem karnym znalazł się Idrissa Gueye. Pomocnik Senegalu uderzył na bramkę Wojciecha Szczęsnego, a ta odbiła się nieszczęśliwie od nogi próbującego interweniować Thiago Cionka, zmyliła naszego bramkarza i wpadła do siatki.

W przerwie trener Nawałka zmienił ustawienie na system z trójką obrońców, a rozgrywającego jubileuszowy setny mecz w kadrze Jakuba Błaszczykowskiego zmienił Jan Bednarek. Gra biało-czerwonych nie ulegla jednak znacznej poprawie, także dlatego, że w nie najlepszej dyspozycji był Łukasz Piszczek.

Bednarek był zamieszany w utratę drugiego gola: w 60. minucie gry w stosunkowo niegroźnej sytuacji Grzegorz Krychowiak podawał piłkę górą do Szczęsnego, wydawało się, że młody obrońca sytuację kontroluje sytuację, ale zza jego pleców wybiegł M'Baye Niang (chwilę wcześniej będący poza boiskiem, gdzie zszedł na moment po urazie), wyprzedził Polaka i dopadł do piłki, z którą rozminął się też Szczęsny. Napastnik Torino nie mógł nie trafić do pustej bramki.

Nieco używienia w grę Polski wniósł Dawid Kownacki, który w 73. minucie zmienił praktycznie niewidocznego Arkadiusza Milika, ale kontaktowy gol dla biało-czerwonych padł po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Kamila Grosickiego i ładnym strzale głową Krychowiaka. Była 86. minuta i jak się okazało, była to tylko bramka honorowa.

W naszej reprezentacji zawiedli przede wszystkim zawodnicy, na których liczyliśmy najbardziej: Piszczek notował mnóstwo strat i cały mecz grał bardzo niepewnie, kompletnie obok meczu przeszedł Piotr Zieliński, a Robert Lewandowski jak za starych, złych czasów musiał walczyć z dwójką rosłych stoperów Senegalu i cofać się do środka pola, aby rozgrywać piłkę.

W pierwszym dzisiejszym meczu grupy H Japonia niespodziewanie pokonała Kolumbię 2:1, co oznacza, że niedzielny pojedynek pomiędzy Polską a ekipą z Ameryki Południowej w Kazaniu będzie starciem o być albo nie być w turnieju dla obu drużyn.   

Mecz, mimo słabej gry Polaków, oglądało wielu mieszkańców naszego regionu. Wśród fanów można było zaobserwować wiele osób ubranych w biało-czerwone barwy począwszy od t-shirtów w narodowych barwach i poprzez różne gadżety, a nawet makijaże! Byli mali i duzi, rodzice z dziećmi, młodzież, a takżde seniorzy! Wszyscy wyczekiwali pierwszego gwizdka, a gdy już dało się go słyszeć emocje sięgnęły zenitu i wszyscy z zapartym tchem oddali się kibicowaniu.

Przed nami jeszcze kilkadziesiąt dni piłkarskich zmagań. Reprezentacja Polski, oprócz Senegalu, zmierzy się jeszcze z Japonią i Kolumbią. Mecze można oglądać w wielu pubach, ale także w strefie kibica.

Już przed meczem z Senegalem w centrum miasta przechadzały się tłumy poznaniaków, którzy z niecierpliwością czekali na starcie.

Na sam mecz przyszło wiele osób ubranych w biało-czerwone barwy począwszy od t-shirtów z narodowymi kolorami poprzez różne gadżety, a nawet makijaże! Byli mali i duzi, rodzice z dziećmi, młodzież czy seniorzy! Wszyscy wyczekiwali pierwszego gwizdka, a gdy już dało się go słyszeć emocje sięgnęły zenitu i wszyscy z zapartym tchem oddali się kibicowaniu.

Sprawdźcie jak poznaniacy kibicowali biało-czerwonym

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki