Poznaniak chce mieć urodziny aż przez 48 godzin i tym samym pobić rekord Guinnessa! [AUDIO]

2017-02-03 14:50

Kto powiedział, że urodziny mogą trwać tylko przez jeden dzień? Łukasz Dolata z Poznania zamierza wykorzystać różnice w strefach czasowych i jako pierwsza osoba w historii świętować urodziny przez 48 godzin.

Jeśli wszystko sie uda, Łukasz Dolata trafi do Ksiegi Rekordów Guinnessa.

i

Autor: Archiwum serwisu Jeśli wszystko sie uda, Łukasz Dolata trafi do Ksiegi Rekordów Guinnessa.

Pomysł brzmi z pozoru dość absurdalnie, no bo niby jakim cudem można przez 48 godzin cały czas mieć urodziny? Okazuje się to możliwe - każdy dzień możemy "wydłużyć", jeśli zdołamy w odpowiednim czasie zmieniać strefy czasowe, a dzięki połączeniom lotniczym jest na to szansa.

W 2015 r. Niemiec Sven Hagemeier wyleciał zAuckland w Nowej Zelandii do Brisbane Australii, a następnie do Honolulu na Hawajach, znajdującego się po drugiej stronie granicy czasowej. Dzięki temu jego 26. urodziny trwały w sumie 46 godzin, co zapewniło mu miejsce w Księdze Rekordów Guinnessa.

O wyczynie Niemca przeczytał mieszkaniec Poznania Łukasz Dolata, który po przeanalizowaniu sprawy odkrył, że jest w stanie pobić ten rekord i świętować swoje 31. urodziny przez 48 godzin.   

- Muszą dostać się na kraniec świata, którym jest Samoa, a dokładniej Apia, a stamtąd przedostać się do Honolulu. W ten sposób zyskam dodatkowe 24 godziny, bo taka będzie różnica czasu między tymi dwoma lokalizacjami – wyjaśnia w rozmowie z Radiem ESKA.

Dolata swój pomysł zgłosił do Księgi Rekordów Guinnessa. Po trzech miesiącach otrzymał odpowiedź, że jeśli udowodni swój wyczyn, trafi do Księgi Rekordów Guinnessa jako człowiek, który najdłużej świętował swoje urodziny. Jak przyznaje, ma wyjątkowe szczęście, bo jedyne połączenie lotnicze, które pozwala pobić rekord, funkcjonuje tylko w piątki, a właśnie w ten dzień tygodnia przypada 10 marca – data jego urodzin.

Problemem jest tylko zebranie funduszy na podróż. Samo dostanie się do stolicy Samoa zajmie mu około 50 godzin.

- Pieniądze zbieram wśród zwykłych ludzi, ale liczę, że znajdzie się sponsor, bo dotychczasowy rekord odbił się szerokim echem w mediach na całym świecie. Jeśli go pobiję, oddźwięk będzie jeszcze większy – mówi Łukasz Dolata.

Przygotowania do bicia rekordu możecie śledzić na stronie www.facebook.com/48hoursbday/.

Z Łukaszem Dolatą rozmawiała reporterka Radia ESKA Magdalena Rataj - posłuchajcie:

Czytaj też: Mistrzostwa Poznania w Jedzeniu Pączków na Czas - wkrótce ruszą zapisy

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki