Studenci przejechali w sumie ponad 10 tys. km.

i

Autor: Busem Podróże Małe i Duże Studenci przejechali w sumie ponad 10 tys. km.

Zwiedzili Europę i zrobili interaktywny przewodnik promujący gwarę poznańską [WIDEO]

2017-01-08 10:20

Grupa poznańskich studentów spędziła ponad miesiąc wakacji na podróży po Europie 30-letnim volkswagenem. Podróż posłużyła im do stworzenia interaktywnej mapy i przewodnika, w którym promują gwarę poznańską. 

Marcin, Karolina, Sandra, Bartosz, Agata i Łukasz to grupa poznańskich studentów, która postanowiła wybrać się 30-letnim volkswagenem transporterem w podroż po Europie zachodniej i południowej. Projekt „Busem Podróże Małe i Duże” zakładał postój w wybranych miastach tylko na jeden dzień, aby w ten sposób stworzyć interaktywny przewodnik ułatwiający zwiedzanie, gdy nie ma się wiele czasu i pieniędzy. Przy okazji studenci postanowili promować gwarę poznańską, wplatając pochodzące z niej słowa do tworzonego przewodnika. 

Pieniądze na podróż liczącą ponad 10 tys. km przez Niemcy, Holandię, Belgię, Francję, Hiszpanię, Portugalię, Gibraltar, Monako, Włochy, Watykan, San Marino, Słowenię, Austrię i Czechy udało im się zebrać na platformie Polakpotrafi.pl. 

W trasę wyruszyli 30 lipca i wrócili 5 września, ale dopiero w połowie grudnia udało im się zakończyć pracę nad interaktywną mapą zawierającą relację z ich podróż i praktyczny przewodnik dla turystów. Wystarczy kliknąć w zaznaczone na mapie miasto, aby przeczytać krótki opis pobytu i zobaczyć filmik. W relacjach pojawiają się słowa z gwary poznańskiej. 

Tak np. wygląda relacja z Amsterdamu: 

„Noc spędziliśmy w apartamencie na ostatnim "kiju" na poddaszu u Mateusza i Oli, którzy ugościli nas "pyrą" i solą (frytkami) :) Mateusz podjął się wyzwania odprowadzenia nas po Amsterdamie co wyszło mu "fest" dobrze! Zaczęliśmy od przeprawy "bimbą" wodną pod dworzec, by ruszyć dalej. Miasto nas oczarowało krzywymi kamienicami i wszechobecnymi kanałami wodnymi. Zwiedzając witryny "składów", trafiliśmy na "fyrtel" czerwonych latarni, który przedstawiano nam jako dzielnice w której powinniśmy się trochę "fefrać". Jednak szybko okazało się to być tylko stereotypem. Po powrocie do Hilversum Mateusz oprowadził nas jeszcze po swoimi "fyrtlu" i na zakończenie dnia zostaliśmy poczęstowani plackami ziemniaczanymi. Zmęczeni, ale bardzo szczęśliwi położyliśmy się spać :D
Mateusz, Ola - dzięki tej! Jesteśmy wielkimi dłużnikami” 

A tak podróżnicy opisali Wenecję:

„Ostatnie spanie we Włoszech i ostatnie miasto do zobaczenia. Wenecja miasto mostów, kanałów i gondoli. Niestety parkingów jest tylko kilka i są bardzo drogie, ale wyboru nie było (chyba, że bus byłby amfibią ;) ). "Wedle nas" miasto to najlepiej zwiedzić wyłącznie pieszo i jeśli to tylko możliwe zagubić się w "gaskach" (o co bardzo łatwo) z dala od utartych turystycznych szlaków. My wędrując bocznymi uliczkami trafiliśmy np. na wystawę "grajotek", gdzie zaprezentowano okazy z końca XVI wieku i późniejsze. Znaleźliśmy również najbardziej niezwykłą księgarnię / antykwariat. Książki były w wannach, gondolach, tworzyły ściany i schody. Gdyby tylko ktoś z nas "szprechał" po włosku, na pewno byśmy coś tam kupili. Jako, że "hyca" dawała się we znaki podczas zwiedzania mostów, placów i kościołów, to odpoczywaliśmy w lodziarni (też na uboczu!). Oczywiście zwiedziliśmy też plac św. Marka czy most Rialto :) Każdy, kto planuje zwiedzić Wenecję, powinien przygotować się na cały dzień zwiedzania i niespodzianek - my np. trafiliśmy na Negrala na wakacjach ;)
W nocy przekroczyliśmy granice włosko-słoweńską i znaleźliśmy się w innym świecie”.

Mapę z przewodnikiem znajdziecie na stronie mapa.busempodrozemaleiduze.pl, a tutaj film podsumowujący całą wyprawę: 

Czytaj też: Studenci medycyny w swoich filmikach wyjaśniają, jak działa ludzkie ciało [WIDEO]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki