makabryczny mord

Zwłoki matki i dwóch córeczek w domu! Przerażająca hipoteza o zatrzymanym mężu. Policja komentuje

2023-11-19 10:51

Wracamy do tragedii, która wstrząsnęła całą Polską. W sobotę, 18 listopada policjanci otrzymali informację o odkryciu zwłok kobiety i dwóch małych dziewczynek w mieszkaniu w Puszczykowie. W sprawie zatrzymano 42-letniego męża. Na jaw wychodzą zaskakujące fakty. Czy mężczyzna sam się zgłosił na policję?

Jak przekazał PAP rzecznik wielkopolskiej policji, mł. insp. Andrzej Borowiak, kobieta miała 29 lat, zaś dziewczynki były w wieku 1,5 roku i 4,5 lat. Borowiak zaznaczył, że „w związku ze sprawą został zatrzymany ojciec dzieci i mąż kobiety”. Mieszkańcy są zszokowani tymi wydarzeniami. - Byli spokojni, nic nie wskazywało na to, że tam dzieje się coś złego - powiedziała Super Expressowi jedna z sąsiadek.

Rzecznik dodał także, że oględziny mieszkania trwały bardzo długo. Co wiadomo w sprawie 42-latka? Policja ujawnia, że mężczyzna nie został na razie przesłuchany. Nie wiadomo także, kiedy zostanie przeprowadzona sekcja zwłok matki oraz jej córek. Decyzja o tych działaniach ma zapaść w niedzielę (19 listopada).

- Pierwsze przesłuchanie odbędzie się prawdopodobnie jutro, po uzyskaniu opinii biegłych medyków – podkreślił Borowiak.

Mord w Puszczykowie. Czy małżeństwo miało więcej dzieci?

Rzecznik wielkopolskiej policji skomentował także nieoficjalne doniesienia, że para – poza dwiema córkami – miała także nastoletniego syna. Borowiak zdementował te informacje i powiedział, że „nie, to nie jest ich dziecko. Rzeczywiście on był w tym domu, ale on z tą sprawą nie ma nic wspólnego”.

Jak donosi "Wirtualna Polska", matka i córki nie żyły już prawdopodobnie od poniedziałku. Takie informacje miała przekazać dziennikarzom osoba z bliskiego otoczenia rodziny. Co więcej, zdaniem "WP", ofiary miały znajdować się w jednym pokoju. 

W mediach pojawiła się także hipoteza, że mężczyzna po całej tragedii wyjawił przypadkowym policjantom szczegóły mordu, którego się dopuścił. Wtedy miał zostać zatrzymany. Policja stanowczo odcina się od tych spekulacji i dodaje: „nie udzielamy informacji na ten temat”.

Według nieoficjalnych informacji – do których na razie nie odnoszą się śledczy - rodzina pochodziła z Ukrainy.

Sonda
Czy policji uda się ustalić przebieg tragedii?
44-letni kierowca nagrany na przejściu dla pieszych. Tragedia była o włos!
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki