Były wicekomendant główny policji z ZARZUTAMI. Chodzi o aferę podkarpacką

i

Autor: KWP zdjęcie ilustracyjne

Były wicekomendant główny policji z ZARZUTAMI. Chodzi o aferę podkarpacką

2020-12-22 7:53

Były wicekomendant główny policji Mirosław S. usłyszał poważne zarzuty w sprawie tzw. "afery podkarpackiej", które ogłosił Prokurator Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Katowicach. Śledztwo prowadzone jest z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym.

Mirosław S. zarzuty usłyszał w śląskim wydziale Prokuratury Krajowej. Jak podaje Prokuratura Krajowa do zdarzenia doszło latem 2013 r. kiedy podejrzany pełnił funkcję Zastępcy Komendanta Głównego Policji ds. Kryminalnych i nadzorował z tego tytułu m.in. działania Centralnego Biura Śledczego KGP. Informacje, które miał ujawniać mężczyzna według prokuratury przekazywał politykowi Janowi B. Generał miał ujawniać politykowi dane z operacji nadzorowanego przez niego ówczesnego CBŚ.

Według informacji RM FMF wicekomendant dał się wykorzystać politykowi Janowi B., który zapowiedział odwet na ówczesnym radnym. Mirosław S. miał ujawnić tajne działania przeciwko zakładom tłuszczowym Białoboki (rodzinny biznes oponenta Jana B.). Jak w Radiu RMF przekazał szef śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej Tomasz Tadla, Mirosław S. wiedział, że te informacje "służą bardzo niecnym celom - w zasadzie sprowadzającym się do chęci zemsty Jana B. na innych osobach".

- Wówczas w celu osiągnięcia korzyści osobistej przez byłego posła Jana B. przekroczył swoje uprawnienia, nie dopełnił obowiązków służbowych i ujawniał osobie nieuprawnionej – Janowi B. – informacje dotyczące czynności operacyjnych prowadzonych wobec oponenta politycznego byłego posła. - podaje Prokuratura Krajowa.

Jak informuje Prokuratura Krajowa Janowi B. ogłoszono zmodyfikowane zarzuty dotyczące przyjmowania korzyści majątkowych od leżajskiego przedsiębiorcy Mariana D.

Afera Podkarpacka: kilkadziesiąt osób z zarzutami

Jan B. usłyszał zarzuty związane z tzw. aferą podkarpacką już w listopadzie 2015 roku oraz w styczniu 2019 roku. Wielowątkowe śledztwo w sprawie afery podkarpackiej prowadzone jest od kilku lat. Zarzuty w tej sprawie usłyszało już kilkadziesiąt osób, w tym m.in: były wiceminister infrastruktury, byli szefowie rzeszowskich prokuratur, podkarpacki biznesmen z branży paliwowej i jego wspólnicy, były prezes i były wiceprezes Rafinerii Jasło, dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie, były Kierownik Działu Kontroli Podatkowej w Drugim Urzędzie Skarbowym w Rzeszowie, kierownik zespołu zajmującego się bankowością korporacyjną jednego z banków, były Dyrektor Urzędu Ochrony Państwa w Rzeszowie, były prezes NIK, byli członkowie Zarządu PGE EO, były funkcjonariusz ABW, inspektorzy Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Nisku.

Afera podkarpacka: zapadły wyroki

W styczniu 2017 r. na karę łączną 4 lat pozbawienia wolności prawomocnie skazany został Marian D. Następnie w lutym 2018 r. prawomocny wyrok skazujący 1 roku i 8 miesięcy pozbawiania wolności zapadł wobec byłego Dyrektora Urzędu Ochrony Państwa w Rzeszowie. Natomiast w marcu 2018 r. prawomocnie skazany został także oskarżony w efekcie prowadzonego śledztwa były funkcjonariusz Agencji bezpieczeństwa Wewnętrznego.Ponadto w październiku 2020 r. na karę łączną 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności skazana została prawomocnie była Prokurator Apelacyjna w Rzeszowie. Natomiast w styczniu 2020 roku prawomocny wyrok trzech lat pozbawienia wolności usłyszał Mirosław K., były marszałek województwa podkarpackiego, oskarżony przez inną jednostkę prokuratury.

Ostatnie przygotowania do największej w kraju Wigilii dla potrzebujących

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki