
W niedzielę, 11 maja, w lokalnych mediach pojawiły się informacje dotyczące staranowanego radiowozu przez ciężarówkę, która uczestniczyła w konwoju towarów do Korczowej. Konwoje często są widywane na podkarpackim odcinku autostrady A4. Codziennie z Rzeszowa do granicy z Ukrainą wyjeżdżają ciężarówki wypełnione materiałami dla walczącej Ukrainy. Policjanci z Podkarpacia niezmiennie konwojują i zabezpieczają konwoje na autostradzie.
- Do wypadku doszło przed godz. 16.30, w Terliczce na autostradzie A4. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący zespołem pojazdów marki DAF z naczepą marki Schmitz, 48-letni obywatel Ukrainy, na wysokości węzła Rzeszów Wschód, zderzył się z oznakowanym pojazdem służbowym Policji marki Mercedes Sprinter. W wyniku tego zdarzenia, do szpitala trafiło dwoje policjantów, z obrażeniami niezagrażającymi życiu - przekazała Magdalena Żuk, Rzecznik Prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.
Zarówno kierujący samochodem ciężarowym, jak i policjant byli trzeźwi. Autostrada została zablokowana na kilka godzin. Ochotnicza Straż Pożarna z Trzebowniska, która uczestniczyła w zdarzeniu przekazała informacje o służbach wezwanych do wypadku. W akcji brali udział strażacy z OSP Trzebownisko, 3 JRG z Rzeszowa, zespół ratownictwa medycznego, ambulans wojskowy, policja i obsługa autostrady.
W komunikatach mediów lokalnych podawano, że radiowóz uczestniczył w konwoju. Rzeczniczka policji z Rzeszowa przekazała, ze radiowóz stał na pasie drogowym.
- Do zdarzenia drogowego doszło na prawym pasie ruchu autostrady A4, a kierujący radiowozem nie brał udziału w konwoju. Jego zadaniem było zabezpieczenie prawego pasa ruchu celem umożliwienia wjazdu kolumny pojazdów na prawy pas ruchu autostrady A4. W chwili zdarzenia radiowóz stał na prawym pasie ruchu i miał włączone sygnały świetlne - przekazała Magdalena Żuk.