Czytelnicy Super Expressu pomogli niepełnosprawnym braciom z Podborza [ZDJĘCIA]

i

Autor: Beata Olejarka/SE

Nie mieli nawet butów, prosili tylko o konserwy. Czytelnicy "Super Expressu" pomogli wyremontować dom niepełnosprawnych braci z Podborza [ZDJĘCIA]

W maju tego roku pisaliśmy o dramacie dwóch niepełnosprawnych braciach: Eugeniuszu (60 l.) i Michale (59 l.) Dziekan. Ci żyli w tragicznych warunkach. Budynek, w którym mieszkali, ciężko było nazwać domem. Nie było łazienki, ciepłej wody a dach sypał się na głowę. Pomieszczenia zawalały się, a ogólny brud i zaniedbanie domu groziło jego zawaleniem. Nasi Czytelnicy wraz z lokalnymi firmami i ludźmi dobrego serca z okolic pomogli braciom. Dzisiaj ich dom wygląda zupełnie inaczej!

Czytelnicy Super Expressu nie pozostali obojętni na los niepełnosprawnych braci z Podborza

Podborze to malutka wioska pod Tarnobrzegiem na Podkarpaciu. To tam w ponad stuletnim domu mieszkali dwaj niepełnosprawni intelektualnie bracia. Ich dom był kompletną ruiną. Rozpadające się ściany, zarwany sufit, klepisko zamiast podłóg.

Ostatniej zimy w kranach zamarzła woda i bracia chodzili kapać się do rzeki!  Mężczyźni od urodzenia zmagają się z niepełnosprawnością intelektualną. Pan Eugeniusz może jeszcze rozmawiać i rozumie podstawowe rzeczy. Jego młodszy o rok brat ma już z tym spory problem. Obaj są bardzo pracowici. Wykonują różne drobne zlecenia dla swoich sąsiadów i proste prace u lokalnych rolników. Za to dostają obiady.

Zobacz też: Podborze. Dom niepełnosprawnych braci to ruina! Potrzebują wszystkiego [WIDEO, GALERIA]

Razem ze wszystkimi zasiłkami mają po 1200 złotych. Kilkaset złotych miesięcznie muszą wydać na same lekarstwa. Nie mają żadnych nałogów, ale ich niepełnosprawność często była wykorzystywana przez osoby, które ich dom chciały zmienić w miejsce schadzki czy spotkania towarzyskiego. Starcza im ledwie na podstawowe potrzeby.

Bracia z Podborza sami nie potrafili prosić o pomoc

Remont zawalającego się domu nie był nawet w kwestii marzeń. Na szczęście pojawili się ludzie, którzy postanowili zmienić życie chorych mężczyzn. Pilnej naprawy wymagał szczególnie dach, który mógł zawalić się w każdej chwili. Jego eternitowe pokrycie było dziurawe i po każdym deszczu woda zalewała wnętrze domu. Z pomocą przyszli sąsiedzi, strażacy i Stowarzyszenie Rodzin Katolickich z Padwi Narodowej. W domu brakowało wszystkiego. Od sprzętu takiego jak lodówka czy kuchenka gazowa po czajnik, ubrania, garnki, świeżą pościel, czy koce na chłodnieje dni. Sami nie umieli poprosić o pomoc.

Tak wyglądał dom braci: Podborze. Dom niepełnosprawnych braci to ruina. Potrzebują wszystkiego

Dalsza część artykułu poniżej galerii.

Ruszyła pomoc dla braci z Podborza

Strażacy Ochotnicy zorganizowali zrzutkę na remont domu. Tym w dużej mierze zajął się Ryszard Zaskalski (52 l.) i Stanisław Uzar (49 l.), którzy w  swoim wolnym czasie remontowali, murowali, malowali, sprzątali, układali płytki i zajmowali się wszystkimi pracami, żeby zdążyć przed zimą. Z pomocą przyszli też inni sąsiedzi Dziekanów oraz strażacy z OSP. Ryszard Zaskalski ze Stowarzyszenia Rodzin Katolickich w Padwi Narodowej marzył, by zrobić braciom łazienkę i pokój do spania. Bracia nie mieli w domu pralki, lodówki, wersalki, żadnych mebli. Nie mieli tez żadnego ubrania na przebranie. Problemem były buty, bo tych tez nie posiadali. A jedyne o co mieli śmiałość poprosić, to konserwy do jedzenia.

Pomagali zupełnie za darmo

Pod koniec listopada dom braci z Podborza wyglądał już całkiem inaczej. Był dach, nowe okna, ściany, wszędzie podłogi, płytki. Udało się zrobić wspólny pokój dla braci do spania. Mężczyźni dostali meble, ubrania, pościel. Nawet telewizor w co bardzo długo nie mogli uwierzyć. W ich domu ciągle stoją pudła z darami. W kuchni udało się postawić kaflowy piec na którym gotują. Mają nowe garnki, czajnik i czyste szklanki. Dostali jedzenie, które mogą schować do lodówki, która również jest prezentem. Mają używaną wannę, oraz pralkę, mają koce i czyste urania. Bracia byli tak wzruszeni, że nie mogli wykrztusić słowa. Ciągle powtarzali, że dziękują tym ludziom, którzy okazali im serce.

Z największą pomocą przyszło Stowarzyszenie Rodzin Katolickich "Koło" z Padwi Narodowej, którego Prezesem jest Helena Suowaniec. To ona pisała ogłoszenia i pukała do lokalnych firm.

- Udało się pomóc braciom. Brakuje słów, aby podziękować wszystkim ludziom dobrego serca. Jest mnóstwo firm, które za darmo przekazały jakieś produkty. Mnóstwo ludzi przychodziło tu pomagać i przekazywało dary. Potrzebujemy jeszcze tylko ok 8 tys., żeby ocieplić ten dom przed zimą. Inaczej może tu zamarznąć woda w zimie. Mamy zrzutkę w Internecie, gdzie można wspomóc braci. Już tak niewiele potrzeba, żeby całkowicie zmienić ich życie- mówiła

Jak pomóc braciom z Podborza? Wejdź na portal zrzutka.pl <<TUTAJ>>

Pokazują braciom jak korzystać z lodówki i czajnika

Ktoś ze Stowarzyszenia ciągle odwiedza braci. Pomaga im w najprostszych pracach domowych i tłumaczy jak mają postępować. Pokazuje im, jak działają sprzęty, których nigdy nie  mieli i tłumaczą, że np. w lodówce mogą przechować niezjedzony posiłek, aby był na następny dzień. Pokazywali, jak zaparzyć herbatę w czajniku elektrycznym i jak kąpać się w wannie! Członkowie stowarzyszenia pomagają braciom w najprostszych pracach, których oni sami nie są w stanie wykonać. Pan Leszek ciął im drzewo ze starego domu, żeby było na opał, a Pan Paweł Rożek prowadził prace porządkowe i ostatnie wykończenia budowlane.

- Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że udało się tak wiele zorganizować. Jest tylu ludzi, którym trzeba podziękować, że nie sposób wymienić wszystkich z nazwiska, jest mnóstwo firm, które bezinteresownie pomagały. Ja tutaj podziękuję Firmie Pana Edwarda Zielińskiego z Mielca, która zajmuje się wymianą opon, oni  naprawdę dużo nam pomogli i dużo od nich otrzymaliśmy. Prosimy jeszcze o wpłaty na zrzutkę. Brakuje około 8 tys., żeby ocieplić dom. Resztę zrobimy sami. Są jeszcze dwa pomieszczenia w przedsionku domu, w których trzeba wykonać remont. W jednym zbieramy drzewo na zimę, drugie też jest takim składem. Zabezpieczyliśmy tam sufity, ale   w końcu trzeba będzie je zrobić od nowa- mówił Ryszard Zaskalski.

Tak wygląda dom po remoncie:

Jak pomóc braciom z Podborza?

W sprawie pomocy dla braci z Podborza można kontaktować się z Ryszardem Zaskalskim pod numerem telefonu 502323976. Internetowa zbiórka pieniędzy  na dokończenie remontu znajduje się na portalu zrzutka.pl pod nazwą" Bracia z Podborza proszą o pomoc"

Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki