Zwierzę urodziło się na przełomie sierpnia i września. Jego mama zaginęła i nie mogła mu pomóc, więc sam nieporadnie szukał jedzenia. Malutkiego Franka znaleźli leśnicy, którzy zabrali go do lecznicy, gdzie weterynarze dokarmiają malucha.
- Żeby przetrwać zimę powinien ważyć ok. 750 gram, a waży zaledwie 500. Musi więc zostać w ośrodku, bo umrze przed wiosną, a tego byśmy nie chcieli - mówił weterynarz Radosław Fedaczyński.
Masz podobny temat?
Napisz do autora tekstu: