Jamnica: Pijany kierowca zabił rodziców 3-latka. Sebastianek czeka aż przygarnie go rodzina

i

Autor: OSP Grębów Jamnica. Pijany kierowca zabił rodziców trójki dzieci w makabrycznym wypadku pod Stalową Wolą

Jamnica: Pijany kierowca zabił rodziców 3-latka. Sebastianek czeka, aż przygarnie go rodzina

2021-07-06 6:00

Jamnica. Pijany kierowca zabił rodziców trójki dzieci w makabrycznym wypadku pod Stalową Wolą. Razem z nimi podróżował 3-latek. Trafił do szpitala, ale przeżył. Teraz Sebastianek czeka, aż przygarnie go rodzina. Co dalej z Sebastianem, Arturem i Norbertem? Po wypadku 3-latek kurczowo tulił się do strażaka, który wydobył go z wraku roztrzaskanego auta. Był tak przerażony, że nie widział mamy i taty, którzy zginęli w wypadku.

Jamnica. Pijany kierowca zabił rodziców. Co dalej z 3-latkiem?

Jamnica. Makabryczny wypadek między Stalową Wolą a Tarnobrzegiem. W sobotę doszło do tragedii, obok której ciężko przejść obojętnie. Marzena (+37 l.) i Mariusz (+39 l.) K. z Przędzla zginęli w potwornym wypadku spowodowanym przez… pijanego kierowcę, z odebranymi uprawnieniami. Zderzenie przeżył tylko malutki Sebastianek. Niespełna trzyletni chłopiec został przewieziony do szpitala. Okazało się, że ma złamaną nogę. Czeka na powrót do domu. Dziś sąd zdecyduje, komu przekazać tymczasową opiekę nad nim i jego dwoma starszymi braćmi.

Zobacz: Tragedia w Jamnicy. Wstrząsająca relacja świadka o zachowaniu 3-letniego Sebastianka. „Był tylko płacz i wołał mamę”

Przerażający wypadek w Jamnicy na Podkarpaciu poruszył całą Polskę. W sobotę w samochód, którym jechali Marzena i MariuszK. z Przędzla z synkiem Sebastianem wjechało luksusowe audi S7 kierowane przez Grzegorza G. (37 l.). Mężczyzna był pod wpływem alkoholu, pędził na złamanie karku, wyprzedzał auta na podwójnej ciągłej. W czołowym zderzeniu na miejscu zginęli rodzice. Przeżył tylko 3-letni chłopiec.

Marzena i MariuszK. z Przędzla zginęli

W Przędzlu żałoba. Marzena i Mariusz K. kilka lat temu wybudowali tu dom. Jeszcze kilka dni temu podwórko rozbrzmiewało krzykami i śmiechem trzech synów małżeństwa: Artura (9 l.), Norberta (8 l.) i najmłodszego Sebastiana. Dziś ciszy nie przerywa żaden odgłos. We wsi i okolicy mieszka rodzina tragicznie zmarłej 37-latki. Starszymi wnukami po wypadku zajęli się dziadkowie.

Chcieliśmy wystąpić o formalną opiekę nad chłopcami, ale nasz wiek na to nie pozwala – mówią „Super Expressowi”. – Wystąpi o to brat Marzeny, a wujek dzieci. Dobrze by było, aby chłopcy mieszkali razem w domu, w którym do tej pory żyli z rodzicami. Może to choć trochę ukoiło ich traumę – dodają.

Dziś sąd wskaże, komu przekazać tymczasową opiekę nad dziećmi. Po tej decyzji prawny opiekun będzie mógł zabrać Sebastianka za szpitala.

Jamnica. Grzegorz G. sprawca śmiertelnego wypadku w szpitalu

Ranny Grzegorz G., sprawca wypadku, przeszedł operację. Wczoraj przy jego szpitalnym łóżku pojawił się prokurator. – Podejrzany usłyszał zarzut spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu, którego następstwem była śmierć dwóch osób oraz zarzut kierowania samochodem pod wpływem alkoholu. Nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień – informuje Adam Cierpiatka, szef Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli.

W chwili wypadku Grzegorz G. miał 1,75 promila alkoholu w organizmie. W kwietniu miał odebrane prawo jazdy za… przekroczenie prędkości.

Grzegorz G. pozbawił Szymonka rodziców. Ojciec staje w jego obronie.
Sonda
Czy jesteś za zaostrzeniem kar dla pijanych piratów drogowych?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki