Wypadek w Radawie. Nie żyje 20-latek [GALERIA]

i

Autor: KPP Jarosław

Mateusz zginął w drodze do pracy w Radawie. Cała wieś płacze za 20-latkiem. "Taki cichy, spokojny chłopak"

2022-05-09 13:10

Do dramatycznego w skutkach wypadku doszło w niedzielę (8.05.2022) w Radawie na Podkarpaciu. 20-letni Mateusz jechał do pracy w popularnym kompleksie, gdzie był kelnerem. Niestety, do pracy nie dotarł. Jak wynika z informacji przekazanych przez policję, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w drzewo. Mieszkaniec wsi Mołodycz zginął na miejscu.

Do tragedii rozdzierającej serce doszło w niedzielę (8 maja 2022), przed godziną 15.00 w Radawie. Zginął 20-letni kierowca volkswagena. Mateusz, mieszkaniec wsi Mołodycz, jechał do pracy na godzinę 15.00. Był kelnerem w popularnej restauracji w Radawie przy kompleksie rekreacyjnym. Niestety, do pracy nie dotarł. Jego życia nie udało się uratować

- Funkcjonariusze pracujący na miejscu, wstępnie ustalili, że kierujący volkswagenem, jadąc z Mołodycza w kierunku Radawy, na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem, zjechał do rowu i uderzył w drzewo. Niestety pomimo udzielonej pomocy, życia 20-letniego mieszkańca gminy Wiązownica, nie udało się uratować - informuje KPP Jarosław.

Zobacz też: Oszustwo na żołnierza. Seniorka padła ofiarą oszusta, nadal wierzy, że pomaga amerykańskiemu żołnierzowi

Wypadek w Radawie. Mateusz jechał do pracy

Jak udało się nam ustalić, młody chłopak jechał do pracy. Do makabrycznego wypadku doszło zaledwie 2-3 kilometry od jego rodzinnego domu i kilkaset metrów od celu podróży. Mateusz pracował jako kelner, jechał do popularnego kompleksu w Radawie. Mieszkańcy wsi Mołodycz, z której pochodzi Mateusz, wspominają go bardzo ciepło. Nie mogą uwierzyć w ogrom tragedii.

- Taki cichy, spokojny chłopak. Ten Mateusz był kelnerem. Zawsze taki grzeczny! Nawet papierosów nie palił. Jego rodzina to tacy dobrzy ludzie, a stało się takie nieszczęście - opowiadają mieszkańcy wioski w rozmowie z reporterką "Super Expressu".

Dalsza część artykułu poniżej galerii zdjęć: Wypadek w Radawie. Nie żyje 20-latek [GALERIA]  

Wypadek w Radawie. Dlaczego Mateusz zginął?

Mieszkańcy wsi Mołodycz zastanawiają się, dlaczego doszło do takiego strasznego wypadku. Jedni wspominają, że ta droga jest "pechowa" i miało dochodzić tam do innych wypadków i kolizji w przeszłości, a świadkowie, którzy byli na miejscu zdarzenia, zastanawiają się, czy poduszka powietrzna w volkswagenie wybuchła. Na drodze nie widać śladów hamowania, dlatego mieszkańcy spekulują, czy Mateusz zasłabł, czy może zapatrzył się w telefon? Tę drogę znał przecież jak własną kieszeń, pokonywał ją wielokrotnie. Dlaczego doszło do wypadku? Na to pytanie postarają się odpowiedzieć śledczy.

- Policjanci wyjaśniając okoliczności tego zdarzenia, pod nadzorem prokuratora, zabezpieczyli ślady, wykonali oględziny miejsca wypadku oraz sporządzili dokumentację fotograficzną - przekazuje policja.

Mateusz zginął gdy pędził do pracy
Sonda
Miałeś/aś kiedyś wypadek samochodowy?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki