- W poniedziałek, 22 września około 12:30 w Dulczy Wielkiej doszło do tragicznego wypadku drogowego z udziałem opla i fiata.
- 4-letnia dziewczynka, pasażerka fiata, poniosła śmierć na miejscu pomimo interwencji służb ratunkowych.
- Policja ustaliła, że kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi, a wstępne ustalenia wskazują na to, że kierujący oplem wymusił pierwszeństwo, doprowadzając do zderzenia z fiatem.
Dulcza Wielka: 4-letnia dziewczynka ofiarą zderzenia opla z fiatem. Trwa śledztwo
Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 22 września około godziny 12:30 w miejscowości Dulcza Wielka. Fiatem podróżowały dwie osoby – kierująca pojazdem oraz jej 4-letnia córka. Niestety, pomimo natychmiastowej interwencji służb ratunkowych, życia dziewczynki nie udało się uratować.
- W wyniku poniesionych obrażeń, życia 4-letniej dziewczynki nie udało się uratować – informuje policja.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, poddali badaniu trzeźwości obydwu kierowców. Zarówno kierujący oplem, jak i kierująca fiatem byli trzeźwi. Poza 4-letnią dziewczynki, nikt nie ucierpiał fizycznie podczas wypadku.
Polecany artykuł:
Śmierć na drodze. Jak doszło do tragedii w Dulczy Wielkiej?
Obecnie trwa szczegółowe wyjaśnianie wszystkich okoliczności tego tragicznego wypadku. Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem prokuratora, który ma ustalić, co dokładnie doprowadziło do zderzenia pojazdów i śmierci dziecka. Czynności przeprowadzone na miejscu wypadku przez mundurowych wynika, że winnym zdarzenia był kierujący oplem, który miał wymusić pierwszeństwo na poruszającym się prawidłowo fiacie panda.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że najprawdopodobniej kierujący oplem nie udzielił pierwszeństwa przejazdu i zderzył się z fiatem - przekazała policja.