Wiesław M. karę odbywał w Rzeszowie. Został skazany za molestowanie 11-latki. Kilka miesięcy temu opuścił mury zakładu karnego i zamieszkał w dzielnicy Czechów w Lublinie. Teraz zapadła decyzja, czy mężczyzna, który zdaniem biegłych, nadal może być niebezpieczny, powinien trafić do zamkniętego ośrodka w Gostyninie.
Sąd Okręgowy w Rzeszowie zadecydował, że mężczyzna pozostanie na wolności. Musi jednak poddać się specjalistycznemu leczeniu w Opolu. O szczegółach mówi Marzena Ossolińska-Plęs, rzecznik rzeszowskiego sądu (rozmawiał Andrzej Zasadni):
Polecany artykuł:
- Sąd uznał Wiesława M. za osobę stwarzającą zagrożenie, ponadto sąd orzekł o zastosowaniu względem Wiesława M. nadzoru prewencyjnego i nałożył na niego obowiązek poddania się postępowaniu terapeutycznemu w warunkach psychoterapii ambulatoryjnej.
Postanowienie nie jest prawomocne. Niewykluczone, że mężczyzna będzie się odwoływał.
Dodajmy, że w ubiegłym roku Wiesław M. miał znieważyć policjantów i naruszyć ich nietykalność cielesną. O szczegółach pisze Fakt.
Zobacz też: Rzeszów: Mało brakowało, a staranowałby pieszych na pasach. Policja szuka świadków