Policjant robił w hipermarkecie zdjęcia miejsc intymnych kobiecie. W jego telefonie były też fotografie innych kobiet! Ruszył proces

i

Autor: Beata Olejarka/SUPER EXPRESS Policjant robił w hipermarkecie zdjęcia miejsc intymnych kobiecie. W jego telefonie były też fotografie innych kobiet! Ruszył proces

Policjant robił w hipermarkecie zdjęcia miejsc intymnych kobiecie. W jego telefonie były też fotografie innych kobiet! Ruszył proces

W Sądzie Rejonowym w Rzeszowie ruszył dziś (środa, 9.02.2022) proces Waldemara S., który miał w hipermarkecie E.Leclerc w Rzeszowie włożyć telefon pod sukienkę i robić zdjęcia miejsc intymnych kobiety. Okazało się, że zatrzymany mężczyzna był policjantem.

Przypomnijmy, w sierpniu 2020 w hipermarkecie E.Leclerc w Rzeszowie doszło do bulwersujących wydarzeń. Waldemar S. miał wkładać smartfon pod sukienkę pani Moniki, robić zdjęcia oraz nagrywać filmiki miejsc intymnych.

– Gdy kobieta znajdowała się na jednym z działów sprzedaży, podszedł do niej nieznany mężczyzna, a następnie przykucnął za nią i trzymanym w ręce telefonem komórkowym zaczął utrwalać intymne części jej ciała – opisywał Paweł Król, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie.

Na szczęście, udało się zatrzymać mężczyznę, obezwładnił go mąż kobiety wraz z ochroną, wezwano też policję. Jak się okazało, zatrzymany mężczyzna to to policjant.

- Potwierdzam, że zatrzymany mężczyzna jest policjantem. - informował nas po całej sprawie Adam Szeląg rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Rzeszowie.

Waldemar S. miał dotąd nienaganną opinię i dobry przebieg służby. Policjanci wszczęli postępowanie wewnętrzne, dzielnicowy został zwolniony ze służby. Sprawę nagłośniły media, za co pani Monika jest bardzo wdzięczna.

- Jestem bardzo szczęśliwa, że w końcu doszło do rozprawy i że całą sytuacja została nagłośniona przez media. Dzięki temu wyszło na jaw, że w telefonie Waldemara S. było mnóstwo innych zdjęć innych kobiet - mówi w rozmowie z "Super Expressem".

 Dalsza część artykułu poniżej galerii zdjęć: Rzeszów. Ruszył proces policjanta, który robił w hipermarkecie zdjęcia miejsc intymnych kobiecie [GALERIA]

Pani Monika: boję się chodzić do sklepów

Pani Monika zaznacza, że to, co wydarzyło się w hipermarkecie bardzo na nią wpłynęło.

- Ta sytuacja bardzo mnie dotknęła i od tej pory boję się chodzić do sklepu, ciągle się rozglądam, czy ktoś za mną nie idzie - opowiada.

Kobieta w rozmowie z reporterką "Super Expressu" wspomina, że mężczyzna tuż po zatrzymaniu w sklepie, gdy już wraz z ochroną przeszli do kantorku na zapleczu, ciągle ją przepraszał i miał powtarzać w kółko zdanie: "Jestem zwykłym śmieciem".

Pani Monika przyznaje, że chciałaby, aby Waldemar S. odpowiedział za to, co zrobił. Razem z mężem będą się domagać zadośćuczynienia. Zeznania Waldemara S. były utajnione. W prokuraturze nie przyznawał się do winy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki